Brak Tytułu
Stoję na lotnisku i czekam na przyjaciół,po parunastu minutach wychodzą z samolotu.
Árzu:*biegnie w moją stronę,omal nie wywalając się * Addie! *Przytula*
Addison:*Przytula* Ale...Dusisz!
Selim:*dochodzi * Słyszałem że masz jakiegoś news'a...
Addison: Tak, właśnie...Süe startuję w wyścigach samochodowych i może nas zabrać ze sobą,co wy na to?
Árzu:TAK!
Selim:NIE!
Árzu i Addison: Tchórzysz?
Selim: Nie
~Wieczorem na wyścigach~
Süe: Wsiadajcie i zapnijcie pasy
Selim: Nie wsiąde,poczekam tu na was!
Addison:*wpycha go do auta* Wsia-daj!
Árzu i Addison:*same wsiadaja do samochodu*
~Po wyścigu~
Selim: Głową mnie boli
Árzu:Super! Może jak zdamy prawko,to same pojedziemy?
Addison: Jasne!
Selim: Będę wymiotować...
Árzu:To rzygaj!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro