Niegrzeczna półka
Na wycieczce
Leżeliśmy na łóżkach i gadaliśmy.
Nad jednym z łóżek wisiała półka, w którą człowiek leżący na łóżku, ciągle się uderzał, wstając.
Koleżanka gwałtownie podnosi się z łóżka i wali głową w półkę.
Koleżanka:
Ehhh... Co za głupia półka...
Koleżanka kładzie się, a kilka minut później znowu się podnosi, waląc głową w półkę.
Koleżanka:
No kurcze burcze! Kto cię tu półko powiesił??!!
Znowu się kładzie, a kilka minut później, znowu uderza się o półkę.
Koleżanka:
Auu!!! Spier*alaj mi stąd półko, albo pożałujesz!
Ja:
Myślisz, że cię posłucha i ucieknie?
Koleżanka:
Mam nadzieję, bo jak nie posłucha... To wychodzę.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro