To nie z moją rodziną, tylko taka moja mała wspominka połączona z wykurwistym "XD".

Na obozach karate (w wakacje) czasem w niedzielę wszyscy chodzili do kościoła, co nie

I ja zawsze zostawałam przed kościołem, jak jakaś porzucona sierotka

Raz czy dwa było ze mną kilka osób

Ale to takie niezręczne, tak stać przez dobre pół godziny lub więcej pod kościołem

Jakby

SZCZEGÓLNIE KIEDY PADA KURWA DESZCZ

k, skończyłam, można się rozejść