Nolan oneshot
Wieczór filmowy
(T.I.) czasami czuła się przytłoczona. Odkąd sprawa z łowcami przycichła, a Nolan stanął po ich stronie, chłopak często ją zaczepiał. Był miły i pomocny. Na początku było to dla niej dziwne bo przecież nie tak dawno uważał że wilkołaki, w tym ona, to potwory. Później zaczęła to lubić. Chciał nosić za nią jej plecak, książki, odprowadzał ją do autobusu gdy kończyli zajęcia o tej samej godzinie. Razem siedzieli na kilku przedmiotach. Nawet kupował jej ulubione przekąski czy na poje. Można było powiedzieć że ciągle był gdzieś w pobliżu. Mason zaczął jej dokuczać że Nolan się w niej zadurzył, że jest jej przylepą. Dziewczyna wkurzała się na przyjaciela i zaprzeczała jego słowom, ale podświadomie część jej ucieszyłaby się gdyby tak było. Nolan był wrogiem, ale zmienił się. Nie był złym chłopakiem, po prostu się pogubił.
(T.I.) siedziała na trybunach razem z Mason'em. Oboje oglądali trening drużyny lacrosse. Trener dawał niezły wycisk chłopakom. Dziewczyna uśmiechnęła się, a jej wzrok był skupiony na graczu z numerem 68 na koszulce.
Mason zerknął na przyjaciółkę z głupkowatym uśmieszkiem na ustach. Musiałby być ślepy żeby nie zauważyć jak dziewczyna patrzyła na Nolan'a.
— Zamilcz.— (T.I.) posłała Mason'owi ostrzegawcze spojrzenie. Przeczuwała że chłopak chciał coś powiedzieć o Nolan'ie.
— Jeszcze nic nie powiedziałem.
— Ale chciałeś.
— No weź (T.I.)...
— Nie.
— Lubisz go, on ciebie też.
(T.I.) nic nie powiedziała. Lepiej było udawać że nie słyszała Mason'a, a wtedy chłopak szybko tracił zainteresowanie.
Trening dobiegł końca.
(T.I.) szła korytarzem chcąc opuścić szkołę. Dostała wiadomość od brata że czeka na nią na szkolnym parkingu.
— (T.I.)!
Dziewczyna zatrzymała się i obejrzała za siebie. Nolan podbiegł do niej. Chłopak miał przewieszoną przez ramię torbę sportową. Uśmiechnął się do niej.
— Oglądałaś trening.— oznajmił, a w jego głosie było można wyczuć ekscytację.
— Tak. Byłeś na prawdę dobry.
— Dzięki.
Oboje ruszyli ku wyjściu z szkoły.
Przez moment żadne z nich nic nie powiedziało, co było trochę krępujące. (T.I.) zerknęła na chłopaka. Jego puls przyspieszył. Był poddenerwowany.
— W porządku?
— Tak.— niebieskooki przytaknął głową. Nerwowo ściskał ramiączko torby. Zerkał na dziewczynę, ale po chwili odwracał wzrok. Chciał ją o coś zapytać, ale brakowało mu odwagi. Był pochłonięty myślami przez co nie zauważył kiedy znaleźli się na szkolnym parkingu.
(T.I.) zauważyła samochód swojego brata. Przyjechał odebrać ją z szkoły. Zatrzymała się i spojrzała na Nolan'a.
— Pójdę już.— odezwała się. Błękitne tęczówki chłopaka spoczęły na niej. Posłała mu lekki uśmiech po czym zrobiła krok zamierzając odejść, ale dłoń Nolan'a spoczęła na jej nadgarstku tym samym zatrzymując ją w miejscu. Zerknęła na jego dłoń, a później spojrzała mu w oczy. Chłopak szybko zabrał rękę, a jego policzki pokrył rumieniec.
— Liam robi jutro wieczór filmowy u siebie. Zaprosił mnie. Chciałem wiedzieć czy ty też przyjdziesz.
— Oczywiście. Nie mogłabym przegapić wieczoru z przyjaciółmi. Do zobaczenia jutro.— pożegnała się po czym poszła w kierunku samochodu swojego brata. Wsiadła do pojazdu.
Nolan przyglądał się jak dziewczyna odjeżdża. Serce waliło mu jak szalone, a uśmiech wkradł mu się na twarz. Nie spodziewał się zaproszenia od Liam'a, rozumiał że po tym co się wydarzyło Dunbar nadal trzymał się na dystans. Jednak gdy on i Mason podeszli do niego, miał wrażenie że z jakiegoś konkretnego powodu go zaprosili. Nie był pewny czy przyjąć zaproszenie, nie chciał by było dziwnie, ale gdy wspomnieli że (T.I.) też ma przyjść, szybko zmienił zdanie. Być może nie zauważył że to był ich celowy krok aby mógł zbliżyć się do (T.I.).
***
(T.I.) zapukała w drzwi domu Liam'a. Jej przyjaciel pojawił się po chwili w drzwiach. Zaprosił ją do środka. Oboje poszyli do salonu gdzie już byli, Mason, Corey i Theo. Poduszki były rozłożone przed kanapą, a przekąski leżały na kawowym stoliku. Wszystko było gotowe na wieczorny seans.
(T.I.) przywitała się z przyjaciółmi po czym zajęła miejsce przed kanapą. Decydowali jaki film jako pierwszy chcą obejrzeć. W międzyczasie ktoś zapukał do drzwi. Liam wstał i poszedł otworzyć, a po chwili wrócił w towarzystwie Nolan'a. W powietrzu można było wyczuć nutę napięcia, nie każdy był zachwycony jego pojawieniem się, ale nikt nie wyraził swojego niezadowolenia na głos.
— Zajmij gdzieś miejsce.— Liam zwrócił się do Nolan'a, po czym podszedł do kanapy i usiadł obok Theo.
Nolan stał przez chwilę w miejscu. Czuł się trochę nieswojo, ale gdy spojrzał na (T.I.), poczuł przyjemne ciepło w klatce piersiowej. Dziewczyna posłała mu życzliwy uśmiech i skinęła głową aby usiadł obok niej, co Nolan chętnie zrobił.
— Cześć.— powiedział nieśmiało niebieskooki gdy usiadł obok (T.I.).
— Cześć.— (T.I.) nerwowo założyła kosmyk włosów za ucho. Oboje wpatrywali się w siebie. Mieli swój mały uroczy moment, który nie potrwał długo ponieważ pewna chimera nie potrafiła trzymać języka za zębami.
— Aż mnie zemdliło od tej słodyczy.— odezwał się Theo, za co dostał od Liam'a, łokciem w żebra. Skrzywił się z bólu i spojrzał zły na chłopaka.
— Przymknij się.— warknął cicho Dunbar. Theo jedynie wywrócił oczami.
(T.I.) posłała niezadowolone spojrzenie Raeken'owi, który głupio się uśmiechnął. Dziewczyna dziwiła się jakim cudem Liam go znosi.
W końcu wybrali film i zaczęli oglądać.
Spędzili miło wieczór, nie licząc irytujących odzywek Theo gdy komentował, według niego, głupie zachowanie bohaterów filmu. Raz został obsypany za to przez wszystkich popcornem, ale i tak go to nie uciszyło.
Mason i Liam wymieniali się spojrzeniami gdy podczas oglądania filmu widzieli jak (T.I.) i Nolan bardziej zwracają uwagę na siebie niż na film. Uśmiechali się do siebie albo szeptali między sobą. Plan ewidentnie zadziałał.
Wszyscy powoli zaczęli się zbierać do domów. (T.I.) pożegnała się z przyjaciółmi przed domem. Mason i Corey już pojechali, a Theo został u Liam'a. Dziewczyna czekała na brata, który pisał że za chwilę będzie, ale wciąż nie przyjechał. Nolan dotrzymywał jej towarzystwa.
— Wieczór był miły.— odezwał się niebieskooki chcąc jakoś nawiązać rozmowę.
— Też tak uważam.— zerknęła na niego. Zaczęła nerwowo tupać nogą. Jej brat wciąż nie przyjeżdżał, a cisza zrobiła się między nimi niezręczna.
Nolan przyglądał się dziewczynie. Zastanawiał się nad odezwaniem, ale nie miał pomysłu jak poprowadzić rozmowę. Miał pustkę w głowie.
— Zrobili to specjalnie.— odezwała się (T.I.). Zauważyła jak Liam i Mason posyłali sobie głupie uśmieszki. Sądzili że tego nie zauważyła, ale ona szybko domyśliła się co ta dwójka knuła. Celowo zaprosili Nolan'a na wieczór filmowy, choć wciąż nie przepadali za nim zbytnio.
— Co?— zapytał zmieszany Nolan. (T.I.) spojrzała na niego.
— Liam zaprosił cię bo wie że cię lubię.
— Lubisz mnie?
— Czy to nie oczywiste?— zbliżyła się o krok ku niebieskookiemu. Uśmiechnęła się gdy wyczuła jak jego serce zabiło mocniej.— A ty mnie?
— Tak.— powiedział w krótkim przypływie odwagi. Nagle zrobiło mu się dziwnie gorąco. Jego wzrok spoczął na wargach dziewczyny, ale szybko odwrócił wzrok. Jednak to nie uszło uwadze (T.I.). Dziewczyna zbliżyła się jeszcze bardziej. Zaledwie kilkanaście centymetrów dzieliło ich twarze.
— Słyszę jak wali ci serce. To przeze mnie, prawda?— znała odpowiedź, ale chciała usłyszeć jak to mówi.
— Tak.
— Spójrz na mnie.— poprosiła łagodnie. Chłopak po chwili zrobił to. (T.I.) uśmiechnęła się. Uwielbiała błękit jego oczu. W przypływie chwili pochyliła się ku niemu, chłopak automatycznie zrobił to samo. Jednak ich romantyczny moment ktoś przerwał.
— Idźcie się miziać gdzieś indziej!
Nastolatkowie spojrzeli w górę. Theo patrzył na nich z okna u góry.
— Zajmij się swoimi sprawami! Idź pieprzyć Liam'a!— wykrzyknęła zdenerwowana (T.I.). Była zła że przerwał im. Posłała środkowy palec Raeken'owi, który odwzajemnił się tym samym.
— A żebyś wiedziała że to zrobię!
W oknie pojawił się Liam, który szybko wciągnął Theo do środka.
— Przepraszam za tego cymbała! Kontynuujcie!— wykrzyknął po czym zamknął okno.
(T.I.) zachichotała, co po chwili zrobił to samo Nolan. Spojrzała na niebieskookiego.
— Chcesz... — odezwała się, ale po chwili została uciszona. Nolan pocałował ją. Było to niespodziewane, ale dziewczyna chętnie odwzajemniła pocałunek, który był delikatny i czuły.
Ten wieczór filmowy był zdecydowanie udany.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro