8.
Levi Pov
Schodzę po schodach z bandażem na ręku. Naciągając rękawy swetra, otwieram drzwi przyjacielowi.
Kilka chwil później, wraz z Arminem siedzieliśmy na moim łóżku, przeglądając social media w naszych telefonach, słuchając grającej muzyki w tle. Jest ciepły słoneczny dzień, w którym dwoje najlepszych przyjaciół wyleguje się na łóżku, jak koty, leniuchując. Czyli typowe spotkanie dla mało wymagających, takie zawsze jest najlepsze. Wtedy czujesz tą swobodę słowa, plotkując z kumplem, idealna atmosfera.
''Levi, czy już widziałeś ten nowy-'' Wypowiedź Arlerta zostaje przerwana przez mój telefon, sygnalizujący nowe powiadomienie.
Zdezorientowany klikam w wiadomość, która kieruje mnie na Whatsapp, otwierając czat z nieznanym numerem.
''Kto pisze? '' Mówi mój najlepszy przyjaciel cichutko chichocząc.
''Nie wiem, jakiś obcy numer.'' Odpowiadam wzruszając ramionami, po czym blondyn lekko wzdycha.
''No to gadaj! Co on tam pisze?''
Mój wzrok znów pada na wyświetlacz. ''Bądź pewien tego, że doprowadzę cię do płaczu tak często, iż za niedługo zabraknie ci łez.''
''Co do diabła? Kto wypisuje ci takie rzeczy?'' Zapytał chłopak. Przysuwając się bliżej, wpatrywał się w urządzenie, najwyraźniej nie mogąc uwierzyć w treść którą przeczytałem.
''Od kogo jest ta wiadomość?'' Ponownie powtórzył Armin.
Tym razem kliknąłem na profil osoby, gdzie pojawia się nazwa, którą wprowadził nieznajomy kiedy założył aplikację.
''Eren Jaeger.'' Szepcę cicho, po czym zaciskam usta w cieniutką linię. Następnie mój puls przyśpiesza, a moje ciało ogarnia nieprzyjemne uczucie.
''Nasz nauczyciel również nazywa się Eren Jaeger! Co za zbieg okoliczności!'' Wykrzykuje blondyn.
Dlaczego Jaeger wypisuje takie rzeczy?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro