Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział IV

Perspektywa Inka
Obudziłem się dosyć późno. Pewnie przez to co stało się w nocy. Errora nie było. Pewnie znowu gdzieś poszedł. Nie dociera do mnie co mną kierowało wczoraj. Nie mogę sobie wyobrazić co zrobiłby PJ bezemnie... Error też by sie załamał... Nie wiem co we mnie wystąpiło...

Po jakimś czasie takiego rozmyślania, wstałem i się przebrałem. Zszedł na dół. To co zobaczyłem, sprawiło że pierwszy raz od dłuższego czasu... Uśmiechnąłem się. Error i PJ razem przygotowali śniadanie. Stanąłem oparty o futryne i przeglądałem się. Oboje wyglądali na zadowolonych. Error tłumaczył mu, jak działają wszystkie sprzęty, co zrobić żeby jedzenie było dobre i zjadliwe. Może nareszcie coś się zmieni?...

- Mama! - Pomyślęć z zamysłem wyrwał mnie przytulas od PaperJama.
- Hey kochanie - również go przytuliłem-widze że robicie śniadanie.

Error stał w milczeniu że wzrokiem wbitym w ziemię. Ja próbowałem ukryć mój stan psychiczny. Po glowie chodziły mi najgorsze scenariusze. Ink... Co się z tobą dzieje?...

Słuchałem jak PJ opowiadał mi jak tata go nauczył obsługiwać toster, czajnik, sokowirówke. Gdy skończył opowiadać pobiegł do pokoju przebrać brudne ubrania. Jak zawsze odprowadzilem go wzrokiem.

- Ink... - odezwał się cicho Error podchodząc do mnie - Ink ja przepraszam... Dotarło do mnie ze robie źle zostawiając cię samego z naszym synem. Powinienem was wspierać, pomagać, rozmawiać...
- Powinieneś... - powiedziałem wbijać wzrok w ziemie.
- Wiem już co robiłem źle, i poprawię się. Obiecuję - chwycił mój podbródek i podniósł czaszkę abym patrzył mu w oczodoly - Ale obiecał że nigdy nie zrobisz nic głupiego.

W moich oczodolach zebrały się łzy. Mocno go przytulilem i zacząłem go przepraszać.

- Nie płacz... PJ będzie się martwić - powiedział cicho.
- M-masz rację.. - otarłem łzy i go puściłem - obiecuję.

Uśmiechnął się lekko i pocałował mnie w policzek. W tym momencie do kuchni wbiegł PaperJam.

- Wiec idziemy jeść!

Poszliśmy zjeść śniadanie. Resztę dnia spędziliśmy razem w domu grając w jakieś gry, rozmawiając. Error nawet zaczął rysować! Naprawdę podobał mi się ten dzień. Mam nadzieję że Error nie ma w planach wyjść...

Perspektywa Errora
Czułem że jestem im to winień. Myślałem tylko czy szef nie będzie zły i nie wyszło do mnie kogoś na zwiady ale... Rodzina jest ważniejsza. I będę się tego trzymać.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro

Tags: #inkxerror