Pobudzający wschód luster
Pierwsza iskra przemknęła po smukłym wzniesieniu, kreśląc jego kształt złocistym atramentem.
Delikatny, wilgotny od deszczu mech drgnął pod wpływem ulotnego muśnięcia, lecz niewzruszony promień ruszył dalej, ku krągłym wzgórzom i dolinie, do której dostęp mieli jedynie najwytrwalsi podróżnicy.
Ciepły, powolny dotyk piął się wyżej i wyżej, pozostawiając muśnięte miejsca rozgrzane i pobudzone pomimo minionej chłodnej oraz samotnej nocy.
Wtem ciche dźwięki natury osiągnęły crescendo i złączyły się w intymny pomruk. Natomiast wilgotne, pogrążone w mroku jaskinie zatęskniły za swoim towarzystwem.
Raptem złocisto-różowe słońce zawisło na nieboskłonie, rozświetlając górę i będące na niej ciała, układające się w skomplikowane, rozgrzane kształty.
~~~~~~~~~~~~~~~
Drabble na konkurs Czas drabbli 2019 o czerwcowym temacie "słońce".
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro