Rozdział 6
Pojechaliśmy do niego, mieszkał w sporym domu, nowocześnie urządzonym.
Weszliśmy do obszernego holu.
-Zdejmij buty i idź na góre do mojego pokoju, ostatnie drzwi na lewo.-Mówi, a ja posłusznie idę na górę.
Siadam na łóżku i przejeżdzam dłonią po miekiej pościeli.
Oglądam dokładnie pokój. Nowoczesny, ciemny, jak Yoongi. Yoon wszedł do pokoju z butelką szampana i kieliszkami.
Unosze zdziwiona brwi, ma jeszcze miskę truskawek i bitą śmietane.
Uśmiecham się lekko.
Chłopak nalewa nam szampana i kładzie się obok mnie.
Całuje moje dłoń i ramiona, pijemy szampana leżąc w łóżku a ja zajadam się jeszcze truskawkami z śmietaną.
-Zawsze tak reagujesz na truskawki ?- Pyta, a ja robię się czerwona.
-Ja nie, nie jadłam truskawek od roku.-Wyznaje, a chłopak unosi brwi.
-Jest maj w kwietniu były najlepsze truskawki czemu nie jadłaś ?-Dopytuje ja wzruszam ramionami.
- Są dosyć drogie nie uważasz..-Mówie tylko, a na twarzy
chłopaka pojawia się zdziwienie. Nie będę o tym mówić.
-Ty i Lil mieszkacie same ?
-Nie, jest jeszcze mama i Suna.
-Suna to twoja starsza siostra ją kojarzę, a twoja matka ?-Pyta i sam nie wie że wkracza na drażliwy temat.
-Jest zdrowa, wyjechała teraz do Chin. To coś eee.. W związku z pracą.-Mówię idealnie wyuczone kłamstwo.
Yoon odstawia kieliszki i miskę na ziemie. Siada na mnie i przytula.
-Kiedyś i tak mi powiesz prawdę..-Mówi, a ja spycham go z siebie.
-Lepiej już pójdę.-Mówie wstając, on parska wtedy zauważam otwartą i że oja walizka leży już obok niej. No tak.
-Odbiore Lili z przedszkola, potem przyjdę i zrobie nam kolacje. -Rzucam szybko i wychodzę. Wydaje mi się że Yoongi za mną nie idzie. Pochylam się wiążąc buty, gdy wstaje Yoongi stoi przedemną. Kładzie dłoń na moim biodrze i przyciąga mnie do siebie w lekkim pocałunku. Wkłada mi do kieszeni pare banknotów.
-Zapałać z moich pieniędzy..-Mówi, nie zrobie tego, nigdy nie pozwole mu żeby był moim sponsorem.
-Jasne.-Mówie cicho, wychodzę i naprawdę szybko idę w stronę przystanku.
*******
C.D.N.
Napiszcie jak wam sie podoba i czy checie żebym trochę w tym opku pomieszała czy nie ?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro