Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 6

Pojechaliśmy do niego, mieszkał w sporym domu, nowocześnie urządzonym.

Weszliśmy do obszernego holu.

-Zdejmij buty i idź na góre do mojego pokoju, ostatnie drzwi na lewo.-Mówi, a ja posłusznie idę na górę.

Siadam na łóżku i przejeżdzam dłonią po miekiej pościeli.

Oglądam dokładnie pokój. Nowoczesny, ciemny, jak Yoongi. Yoon wszedł do pokoju z butelką szampana i kieliszkami.

Unosze zdziwiona brwi, ma jeszcze miskę truskawek i bitą śmietane.

Uśmiecham się lekko.

Chłopak nalewa nam szampana i kładzie się obok mnie.

Całuje moje dłoń i ramiona, pijemy szampana leżąc w łóżku a ja zajadam się jeszcze truskawkami z śmietaną.

-Zawsze tak reagujesz na truskawki ?- Pyta, a ja robię się czerwona.

-Ja nie, nie jadłam truskawek od roku.-Wyznaje, a chłopak unosi brwi.

-Jest maj w kwietniu były najlepsze truskawki czemu nie jadłaś ?-Dopytuje ja wzruszam ramionami.

- Są dosyć drogie nie uważasz..-Mówie tylko, a na twarzy

chłopaka pojawia się zdziwienie. Nie będę o tym mówić.
-Ty i Lil mieszkacie same ?
-Nie, jest jeszcze mama i Suna.
-Suna to twoja starsza siostra ją kojarzę, a twoja matka ?-Pyta i sam nie wie że wkracza na drażliwy temat.
-Jest zdrowa, wyjechała teraz do Chin. To coś eee.. W związku z pracą.-Mówię idealnie wyuczone kłamstwo.
Yoon odstawia kieliszki i miskę na ziemie. Siada na mnie i przytula.
-Kiedyś i tak mi powiesz prawdę..-Mówi, a ja spycham go z siebie.
-Lepiej już pójdę.-Mówie wstając, on parska wtedy zauważam otwartą i że oja walizka leży już obok niej. No tak.
-Odbiore Lili z przedszkola, potem przyjdę i zrobie nam kolacje. -Rzucam szybko i wychodzę. Wydaje mi się że Yoongi za mną nie idzie. Pochylam się wiążąc buty, gdy wstaje Yoongi stoi przedemną. Kładzie dłoń na moim biodrze i przyciąga mnie do siebie w lekkim pocałunku. Wkłada mi do kieszeni pare banknotów.
-Zapałać z moich pieniędzy..-Mówi, nie zrobie tego, nigdy nie pozwole mu żeby był moim sponsorem.
-Jasne.-Mówie cicho, wychodzę i naprawdę szybko idę w stronę przystanku.
*******

C.D.N.
Napiszcie jak wam sie podoba i czy checie żebym trochę w tym opku pomieszała czy nie ?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro