Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 1

Wstaję o 5.00 jak zawsze.Ubieram się w to w czym pójdę do szkoły i schodzę na dół robie Sunie i Lili kanapki do szkoły i pracy. Suna pracuje i studjuje.
Jest ciezko. Ona w nocy jest barmanką, od 18 do 4 jest w klubie rano, od 7 do 10 pracuje w kawiarni, od 10 do 15 ma wykłady. W przerwach się uczy. Opłaca tym leki mamy i łóżko w drogim prywatnym szpitalu, które załatwiła dzieki znajomością z uczelni. Rachunki opłacamy z rety którą dostała mama.
Niby wyszystko działa nie? Przecież nie muszę tego robić.. Tak wam się tylko wydaje. Jedzenie też swoje kosztuje, a mała Lili rośnie, nie chce żeby dzieciakowi czegoś brakowało. To moja siostra i nie chce by brak mamy odbił się na niej jakoś.
Teraz Suna ma ciezki egzamin zrezygnowała na jakiś czas z pracy z kawiarni. Dzieki mnie to jako tako funkcjonuje.
Sana nie wie. Nikt nie wie.
Gdy kończę robić kanapki, odrabiam lekcję. Robię jajecznice na śniadanie i budzę Lili.
Wszystko wygląda tak samo od roku.
***

Wchodząc do szkoły zastanawiam się jakie piekło przyjdzie mi dziś przeżyć.
Poprawiam swoje zakolanówki i idę z opuszczoną głową.
Jeszcze ten zakręt i jestem w sali, ale życie to życie moi drodzy, przede mną pojawił się MinYoonGi.
-Hej Nel gdzie ci się tak śpieszy ?-Pyta łapiąc mnie mocno za nadgarstek i ciągnąc w sam środek jego kółka adoracji.
-Yoon daj jej już spokój.-Odzywa się Jung Hoseok.
-Bo co ? Hmm.. No dawaj Hope powiedz głośno o tym że się w niej zakochałeś !-Śmieje się chłopak, a ja się rumienie.-Patrzcie jaka czerwona, chyba też go kocha.-Śmieje sie Yoongi i pcha mnie prosto w Hoseoka. Ja natychmiast się prostuje.
Patrze na Yoongiego.
-Tak Yoon zakochałam się w Hoseoku bo jest bardziej męski od Ciebie.-Mówię posyłając mu wredny uśmiech.
-Jasne, może pomażyć.-Syczy Yoongi.
-Oj skarbie nie bądz zazdrosny, nie oszukujmy się nigdy nie miałeś u mnie szans. Nie ta liga. Spróbuj kogoś swojego pokroju.-Mówię, daje buziaka w policzek Hoseokowi i wchodzę do klasy. Rozkładam się na mojej ukochanej ostatniej od okna ławce i próbuję przeżyć.
-Dobrze- mówi pani od Histori.-Nel do odpowiedzi.
-Ale czemu znowu ja ?-Pytam z wyrzutem. -Na ostatnich dwóch lekcjach też mnie pani pytała !-Dodaje oburzona.
-Sama się o to prosiłaś.-Mówi. Wtedy Yoon kładzie nogi na ławce.
-Nie zawygodnie ci Min ?-Pyta pani od histori.
-Bardzo wygodnie uwielbiam patrzeć na porażkę Nel.-Mówi Yoon posyłając mi łobuzerski uśmiech. Mam ochotę go udusić.
-Dosyć. Oboje zostajecie po lekcjach, będziecie czyścić ławki.-Powiedziała.
Ja byłam załamana, nie zarobię dziś nic i będę się męczyć z Yoongim.
Zabijcie mnie.

C.D.N.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro