Talks 86
Smokey: Czemu niby miała to być misja zwiadowcza?
Team Prime: *patrzy się na niego z takim niedowierzającym wzrokiem*
Smokey: *wskazuje na nie mały sqadron vehiconów* Że niby bo jest tyle mechów?
Smokey: Że co? Że mam być "Oh! To nie tak jakbym nie mógł wymordować sobie drogi przez nich wszystkich!"
Team Prime: *powoli ich spojrzenie zmienia się w przerażenie*
Smokey: Bo to jest tak. Jeśli widzisz dobrze fortyfikowaną lokacje wypełnioną z żołnierzami, i myślisz do siebie: "Oh, nie mógłbym się tam dostać bez skradania się!" nie próbujesz wystarczająco trudno!
Smoke: Bo to nie jest 'Wiara w moje możliwości', co nie?
Team Prime: *coraz bardziej przerażeni*
Smokey: Spójrzcie, z wystarczającą ilością siły brutalnej *wskazuje na Sunny'iego* i głupoty *wskazuje na Sides'a* wszystko jest możliwe, nigdy tego nie zapominajcie!
Team Prime: *kompletnie przerażeni, OP i Ratchet zaczynają sie martwic o stan psychiczny Smokes'a*
Sides: ...oż ty mała pizdo-
Sunny: *chce zaprzeczyć, ale dobrze wie że Smokey ma rację* Jak to wszystko się skończy to wszystkich zaciągam na terapię.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro