17
Phillip: * chowa się za Laurensem, patrząc na Georgesa *
Laurens: W porządku Phillip. Ty i Georges spotkaliście się już wcześniej, kiedy byliście dziećmi.
Georges Lafayette: * Ukrywa się również za Lafayette *
Lafayette: Oui, w porządku, nie wstydź się... Minęło trochę czasu, odkąd pierwszy raz się widzieliście.
Laurens: No dalej, kolego, idź się pobawić, podczas gdy ja i twój tata rozmawiamy z wujem Herkulesem i wujem Lafayette.
Phillip: * jęczy *
Laurens: Proszę... dla mnie?
Phillip: OK.
Laurens: Dobrze,bawcie się dobrze.* wchodzi do środka z Lafayette *
Phillip / Georges Lafayette wpatrzeni w siebie *
Phillip: Chcesz puszczać latawiec?
Georges Lafayette: Nie wiem jak...
Phillip: W porządku, będę cię uczyć.
Georges Lafayette: Będziesz? Nawet jeśli nie jesteśmy przyjaciółmi?
Phillip: Możemy być przyjaciółmi, jeśli chcesz być moim przyjacielem.
Georges Lafayette: Oui!
Phillip: * potrzymaj Georges'a i zacznie biec * No dalej! Musimy się spieszyć, zanim wiatr ucichnie!
Georges Lafayette: OK!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro