94
- Całowałeś się kiedyś z dziewczyną? – zapytał Luke, patrząc na Michaela. Skończyło się jak na praktycznie każdym spotkaniu ze znajomymi, czyli na piciu alkoholu.
- Tak – odpowiedział.
- Kim była ta nieszczęśnica? – zaśmiał się.
- Obrażasz swoją dziewczynę – spojrzał na mnie z niedowierzaniem.
- No co? Mówiłam Ci, że w liceum udawaliśmy parę. Wtedy był bardziej nieśmiały – szturchnęłam lekko Mike'a w ramię. – Skradłam mu pierwszy pocałunek – zachichotałam. – I kilka kolejnych, ale nigdy mu nie stanął – zrobiłam smutną minę.
- Raz nawet trochę – spojrzałam na niego zaskoczona.
- Serio?
- Taa... wyobrażałem sobie, że całuję tego dupka z drużyny pływackiej – mina od razu mi zrzedła, a blondyn zaczął się śmiać. – Ale dobrze całujesz, naprawdę.
- Nie chce komplementu od geja, który nic nie czuje kiedy się ze mną całuje – mruknęłam.
- Żeby coś poczuł musiałbyś coś mieć między nogami.
- Tak jak ty – powiedział patrząc na blondyna.
- Sorry amigo, mam dziewczynę – puścił mu oczko.
- Pocałuj go, pocałuj go - zaczęłam.
- Nie ma mowy - burknął.
- Rzucam ci wyzwanie Luke - uśmiechnęłam się pewnie.
Przepraszam, ale niestety dzisiaj nie dodam świątecznego dodatku, bo jeszcze go nie skończyłam, ale postaram się to zrobić jutro, a najpóźniej we wtorek! ♥
Lov U♥
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro