Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

75

- Blee... muszę iść pod prysznic. Cała się lepię – mruknęłam. Luke uśmiechnął się szeroko, zadowolony z siebie. – Za dużo pornoli Lucas – dodałam.

- No co? – przewróciłam oczami.

- Tej części męskich fantazji chyba nigdy nie zrozumiem, to naprawdę takie fajne dojść na kobiece piersi?

- Tak – uśmiech nie schodził z jego twarzy. – To bardzo podniecające – złożył pocałunek na moim ramieniu. – Bardzo – kolejny na szyi.

- Fajnie – chciałam brzmieć na podirytowaną, ale mi nie wyszło i zaśmiałam się po chwili cicho.

- Bardzo, bardzo – złączył nasze usta.

- Mmm – starałam się nie roześmiać, kiedy opadłam ponownie na pościel, a chłopak znalazł się nade mną. – Czy to nam się kiedyś znudzi?

- Nie, raczej nie – odszepnął.

- A jak będziesz stary?

- To zainwestuję w viagrę – zaczęłam się śmiać.

- Dobra Luke... - przyłożyłam dłonie do jego klatki piersiowej i odepchnęłam go od siebie, po czym szybko wstałam. – Naprawdę potrzebuję prysznica – skierowałam się do łazienki. Weszłam do środka i odkręciłam wodę. Wyjrzałam zza drzwi, a wzrok chłopaka spoczął na mnie. – Tobie się nie przyda? – zaśmiał się.

- Myślałem, że mnie tam nie chcesz.

- Jeszcze nie sprawdziliśmy wytrzymałości tego prysznica – puściłam mu oczko i weszłam do kabiny, a chwilę później poczułam jego dłonie na biodrach.

- Więc możemy to zrobić – odwrócił mnie w swoją stronę i pocałował.


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro