37
- Nancy! – wydarłem się wchodząc do jej mieszkania. Zatrzasnąłem za sobą drzwi.
- Cholernie długo Ci to zajęło – warknęła. Chwilę później poczułem jak łapie mnie za kurtkę przyciągając do siebie i wpiła się w moje usta, a ja od razu oddałem pocałunek, przejmując nad nim kontrolę.
Także tego nooo, to tyle na dziś hehe :D Do jutra!
Lov U♥
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro