SMS

6:47pm

Nancy: Lucas!

Nancy: Robert!

Nancy: Hemmings!

Ja: Nancy!

Ja: Frances!

Ja: Morgan!

Nancy: jesteś zajęty? W skali od 1 do 10 jak bardzo?

Ja: siedzę z Calumem i Ashtonem, dałbym max. 2

Nancy: też się nudzę! Rozerwijmy się!

Ja: co masz na myśli?

Nancy: zagrajmy w dwadzieścia pytań!

Ja: masz na myśli sex pytania?

Nancy: można i takie (͡° ͜ʖ ͡°) 

Nancy: ja zacznę!

Nancy: Chciałbyś spróbować być na dole w seksie z facetem?

Ja: oplułem telefon, a chłopacy dziwnie na mnie spojrzeli -.-

Ja: nie, nie chciałbym, to był raz i więcej nie będę sypiać z facetami

Nancy: szkoda, Mike by to powtórzył (͡° ͜ʖ ͡°)

Ja: jaja se ze mnie robisz?

Nancy: nie, sam mi to powiedział

Nancy: i zmarnowałeś pytanie...

Nancy: tak więc... Lukey, skarbie... masz kogoś na oku? ^^

Ja: veto.

Nancy: Co?! Tak nie wolno!!

Nancy: Od kiedy coś przede mną ukrywasz, co?!

Nancy: mówiłeś mi wszystko, czuję się urażona...

Ja: To już drugie pytanie

Nancy: odpowiedz mi na pierwsze Robert!

Ja: znowu masz okres czy co?

Ja: tak mam, jeny... nie chciałem Ci tego mówić w jakiejś głupiej wiadomości

Nancy: oh... znam ją?

Ja: pilnuj swojej kolejki, teraz ja pytam

Ja: przespałabyś się jeszcze raz z Ashtonem?

Nancy: co? Co to za pytanie?

Ja: wywlekasz Michaela, wywlekam Ashtona...

Ja: odpowiedz

Nancy: jest w tym dobry, ale nie

Ja: dlaczego?

Nancy: pilnuj swojej kolejki!

Ja: papuga x

Nancy: jak stoi sprawa z tą dziewczyną?

Ja: nijak, zero szans

Ja: nie widzi mnie w tym świetle, co ja ją

Ja: powinno mi przejść za jakiś czas

Nancy: szmata, nie wie co traci

Ja: haha taa

Ja: co tak właściwie robisz?

Nancy: serio, to twoje pytanie? Hahah

Nancy: jestem w pracy

Ja: oh zapomniałem

Nancy: niektórzy ciężko pracują Lucas!

Ja: opierdalasz się tam, a nie pracujesz Nan

Nancy: dzięki Lucas

Nancy: to naprawdę miłe

Nancy: dobra ostatnie pytanie, bo muszę zamknąć sklep, najwyżej dokończymy później

Nancy: przespałbyś się ze mną? Gdyby zaistniała taka możliwość rzecz jasna

6:55pm

Nancy: Luke?

Nancy: Lucas!

Nancy: Robert no!

Nancy: w szoku jesteś? Czy naprawdę aż tak bardzo musisz się nad tym zastanawiać?

Nancy: -.- ignorujesz mnie...

Ja: nie

Nancy: oh, okay...

Nancy: szczerze? Myślałam, że napiszesz coś innego