Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

02

Rozmowa

2:26pm

- Tak słucham?- odezwała się.

- Jak dobrze, że odebrałaś!

- Czy ty dyszysz? To dziwne...

- Tak? Mniejsza o to! Pracujesz?- zapytałem.

- Taa... Zaraz kończę. Dokładniej za jakieś pół godziny. Coś się stało?

- Nie. Po prostu jestem w centrum i przed chwilą zaliczyłem numerek w przebieralni.

- Że co?! Gdzie? Z kim? Przyłapali was?- zaśmiałem się z jej reakcji.

- Z nastką. Nie, ale się dziwnie patrzyli, więc pewnie się zorientowali.

- O mój... jak ją namówiłeś?! Chce wiedzieć! Tylko mi nie mów, że powiedziałeś jej, że ją kochasz!

- Haha. Nie, nie powiedziałem. Jakoś samo tak wyszło, kiedy mierzyła sukienkę. Tak poszedłem z nią na zakupy. Tak nie cierpię tego, ale warto było się poświęcić.

- I co? Zostawiłeś ją tak?

- Co? Nie. W kiblu jest.

- Oh okay. Dlaczego do mnie do pracy nie przychodzą jacyś przystojniacy? Z chęcią zaliczyłabym taki numerek.- mruknęła.

- Bo pracujesz w sklepie z damską bielizną?

- Faceci i tak powinni tu przychodzić. Babki nie są takie chętne...

- Ja przyjdę. Odwiozę ją i przyjadę po Ciebie.

- Okay, ale Ciebie zaliczyć nie chce.- prychnęła.

- Ja Ciebie też nie.

- Jasne.

- Jak słońce skarbie. Muszę kończyć.

- Pa Lucy.- rozłączyła się.



kolejny we wtorek :)


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro