Talk #115 || „niezależny" Tony
Jakiś agent TARCZY: p. Stark, przyszliśmy tutaj, by pana zabrać
Tony: poczekajcie, tylko zapytam Stephen'a
Agent TARCZY: to nie jest wyb-
Tony: powiedział nie
Tony: nigdzie nie idę
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Przepraszam za tak mała aktywność, ale jestem obecnie pod dużym stresem i nie potrafię się skoncentrować na jednej rzeczy na raz, ze względu na nabór do liceum przy podwójnym roczniku. Poza tym jestem aktualnie na rodzinnych wakacjach, co zazwyczaj równa się nie oglądanie telefonu przez cały dzien.
Mam nadzieje ze zrozumiecie
Ps. Rozdział „My parents are gay" pojawi się jutro obiecuje.
Ps2. Jeżeli chcecie zdjęcia z moich wakacji, bo ostatnie wam się podobały, dajcie znać
Lovki kiski i besoski
Cumerbiczi
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro