42.
*Grupa: Jorge i jego świta*
Pan Wszechświata: Chłopaki
Pan Wszechświata: Mam problem
Gejuszek_Bond: Coś długo się z nami nie rozmawiałeś
Księżniczka z kompleksami: Mów co się stało
Gejuszek_Bond: Pisz*
Księżniczka z kompleksami: Nie poprawiaj mnie!
Gejuszek_Bond: Będę!
Księżniczka z kompleksami: Nie będziesz!
Gejuszek_Bond: Będę!
Księżniczka z kompleksami: Nie będziesz!
Gejuszek_Bond: Będę! Będę! I będę!
Księżniczka z kompleksami: Nie!
Gejuszek_Bond: Tak!
Księżniczka z kompleksami: Nie!
Gejuszek_Bond: TAK!
Księżniczka z kompleksami: NIE! NIE! NIE!
Księżniczka z kompleksami: Trzy razy nie. Nie przechodzisz dalej.
Gejuszek_Bond: Pff. Jesteś głupi Diego.
Księżniczka z kompleksami: Bo ty jesteś mądry, matole
Gejuszek_Bond: Nazywam się Maxi, Matole!
Pan Wszechświata: Chłopaki! Uspokójcie się!
Gejuszek_Bond: Psycholog się wyrucha
Księżniczka z kompleksami: COOO? XDD Ja pitole
Gejuszek_Bond: Wysłucha*
Gejuszek_Bond: Jpdl
Gejuszek_Bond: cię*
Pan Wszechświata: Od zawsze wiedziałem Maxi, że ty bardziej gustujesz w tych kierunkach
Gejuszek_Bond: Nie jestem gejem!
Księżniczka z kompleksami: Tylko winni się tłumaczą XD
Gejuszek_Bond: Jorge, miałeś jakiś problem]
Pan Wszechświata: Odwracanie tematu XDD
Pan Wszechświata: Ale tak mam problem
Księżniczka z kompleksami: Jaki problem?
Gejuszek_Bond: Muw
Pan Wszechświata: Mów*
Pan Wszechświata: Nie wiem co mam zrobić z moim planem wobec Tini. Teraz zrozumiałem, że ten plan był głupi. Straciłem przyjaciela przez to i do tego mogę ją stracić
Księżniczka z kompleksami: Kochasz Martinę?
Pan Wszechświata: Tak, kocham ją
Gejuszek_Bond: Porozmawiaj z nią
Pan Wszechświata: Ale ona mnie znienawidzi :(
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro