Nominacja 133.
Merci Krzemiona
Nie otwieram oczu, nie zmieniam pozycji. Udaję, że wcale się nie obudziłam i wsłuchuje się dalej.
Przygotowuje ściągę i próbuje cokolwiek zapamiętać. Siedzę obok Szarafka, która czyta na głos, więc coś spamiętuję. XD
Wcale nie opisałam typowego dnia w szkole XD
U mnie babcia nie robi ciast. Czasem tort, ale w takich smakach jakich nie lubię :c
W domu pieczę ja, mama i siostra.
Uwielbiam tz. 'Mysi przekładaniec', 'Król lew'/'3 bit' oraz 'Sernik z rosą'.
Daje jej chwilę na ucieczkę z mojego pokoju, jeśli nie skorzysta z łaski, rozpoczyna się polowanie z klapkiem. XD
Nie, nie lubiłam i nadal nie lubię czytać lektur. W większości czytałam tylko streszczenia. Tzn. zaczynałam czytać i jeśli nie zachęcająco się zaczynało, odpuszczałam sobie, zaś jeśli spodobało mi się i wciągnęłam się to potrafiłam w jeden dzień przeczytać lekturę.
Nie :c
U mnie te lekcje muzyki to jeden śmieszny żart był XD. Ja mogłam mieć totalnie wywalone na tych lekcjach, bo należałam do zespołu folklorystycznego, który prowadziła ta babka, więc miałam z automatu 6, ale żeby nie było to coś robiłam. Pamiętam nadal jak kazała nam kupić flety i nauczyć się zagrać kolędę. Nadal umiem początek XD
Coś w stylu 7+8 XD
#rozszerzonamatma XD
Szarafka ×3 XD już
Pytanka pozostawiam te same, bo są ciekawe.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro