- Dwa... Trzy tygodnie... - powtórzyłem. - Będzie się działo....! - mruknęłam zadowolona.

- Dokładnie. - Papyt fukną.

- RAZ!!! DWA!!! TRZY!!!! ALBANIA!!!!! AAAAAAAAA!!!!!!!!!!!! - podniósłam głowę w stronę krzyków i... James w raz z Jason wyskoczyli z okna na trzy prostu do basenu, trzymając się za rękę w strojach kąpielowych. I tak se spadali krzycząc... I nagle CHLUUUUP.
- KRZYCZAŁEŚ JAK BABA! - Krzyknął James poczym ochlapał brata wodą.

- PRZYNAJMIEJ JĄ NIE JESTEM CIOTO! - Jason zaczął chlapać w niego wodą jak opętany, a jego brat nie dawał na wygraną.

- Ja też *-* - szepnęłam i wyciągnęłam rączki w ich kierunku.

- Nie. - Candy powiedział twardo. - Jeszcze Cię zabiją.

- FUCK ME LIFE!!! - Wykrzyknęła okrzyk wojenny i... Chciałam skoczyć, tak bardzo chciałam to zrobić, już leciałam! Już grała w tle muzykę aj be lif aj ken flaj, ale NIE!!!! NO!!! Niebiesko włosy mnie złapał i posadził na SWOICH kolanach.

- Nie. - Mruknął mi we włosy.

- Bo cukrzycy dostane. - Warknął nad nami Jack, i jednym ruchem nogę wypchnąl nas do basenu.

- JACK!!!! - Zawyłam razem z Candym jak się wynurzyliśmy.

- To ja spadam... - i zaczął uciekać. Ja w tym czasie, razem z moim towarzyszem wyszliśmy z basenu, no i... Goniliśmy go...

~*~

- Jakieś ostatnie słowo? - Zapytałam. To tak... Staliśmy na dachu posiadłości, a na brzugu stała związana zebra.

- Wy chyba nie... - nie zdążył rzec, ponieważ Błękitek lekko do popchnął przez co spadł. Na dół...

- Emmm... ;-;

- Co się stało Karolina?

- Wylądował w krzykach ;-;

- ;-;

- CO ROBIMY?! ;-;

- Udajemy, że go nie znamy.

- Candy... - mruknęłam załamana. - Do doskonały pomysł! - Nagle obraz zrobił się czarno biały, a na moim i Błękitka nosie pojawiały się czarne okulary, a w tle było słychać muzykę "Thug Life"

- Wracamy na dół? - Zapytał mnie.

- Nom. - Odpowiedziałam, poczym popchnęłam niebiesko włosego, przez co spadł, lecz tym razem trafił do basenu.

- KAROLINA!!!!!! - Zawył już na dole.

- Już pędzie! Łap mnie!!! - Krzyknęła i se skoczyłam z DACHU.