Rozdział 13
Rozdział 13
Bal i Ukończenie Szkoły
━━━
— Gotowa? — Scott zapytał ją przez ich wspólną więź.
Imogen przekazała, że jest rzeczywiście gotowa, kiedy skończyła nakładać szminkę przed wyjściem z pokoju. Nadszedł bal maturalny, którego na szczęście nie przegapili.
Zeszła po schodach, gdzie zastała czekającego na nią chłopaka. Wyglądał przystojnie w garniturze. Od tamtej nocy, kiedy wróciła, ona i Scott ledwo się rozeszli.
Ale minęło kilka tygodni i próbowali spędzać czas z przyjaciółmi, myśląc, że będą mieszkać razem. Stiles nie przyjął tej informacji dobrze, ale biorąc pod uwagę, że latem wybierał się do FBI, naprawdę nie mógł się denerwować.
Scott nie mógł przestać gapić się na obcisłą złotą dopasowaną sukienkę, która przylegała do ciała jego dziewczyny, ukazując jej kształty.
— Wyglądasz pięknie — mruknął z podziwem.
Zarumieniła się, uśmiechając się do jego komplementu.
— Ty też wyglądasz przystojnie — Rzadko widywała go w garniturze, więc była to miła odmiana.
— W porządku, zróbmy kilka zdjęć — Melissa powiedziała, która przyjechała z synem.
Omar pojechał odebrać Allison. Widząc, że wszyscy martwili się o Jeźdźców, nie mogli dostać limuzyny. Co sprawiło, że wszyscy musieli sami prowadzić.
Malia mocno ścisnęła ramię Isaaca.
— Naprawdę kusi mnie, żeby iść boso — mruknęła, wciąż czując, że mogłaby skręcić kark, gdyby puściła ramię swojego chłopaka.
Isaac uśmiechnął się do niej.
— Myślę, że twoje nogi wyglądają świetnie — mruknął nieśmiało do jej ucha.
Zacisnęła usta.
— Chyba mogę je nosić przez godzinę — ustąpiła. Jego uśmiech poszerzył się na jej słowa.
Scott i Imogen uśmiechnęli się do siebie, słysząc ich rozmowę.
— Dobra, chodźcie tutaj — powiedziała Melissa, robiąc zdjęcia aparatem, który zostawił Ben.
— Jesteśmy za późno? — Stiles zawołał, gdy on i Lydia weszli, a za nimi jego ojciec i Natalie. Allison, Omar i Chris weszli za nimi.
— Już! — Melissa wskazała miejsce, w którym stała czwórka. Przenieśli meble w salonie, żeby zrobić miejsce na zdjęcia. — W porządku, ustawcie się.
Zrobili zdjęcia grupowe. Potem zaczęli robić zdjęcia z rodzicami. Isaac został zaciągnięty przez rodzinę McCall. Melissa go adoptowała, ale zdecydował się zachować swoje nazwisko, ponieważ było to również nazwisko jego starszego brata.
Imogen nie mogła powstrzymać się od spojrzenia na zdjęcie jej wujka Bena na stoliku do kawy, kiedy zrobiła zdjęcie Malii.
Oboje postanowili zrobić razem następne zdjęcie, biorąc pod uwagę, że byli jedyną rodziną, która została w Beacon Hills. Tak naprawdę nie miała kontaktu z Peterem. Nie była pewna, czy czekał, aż się do niego podejdzie, czy też powinna czekać.
— Mogę dołączyć?
Spojrzała w stronę wejścia do salonu i zobaczyła, że to jej ojciec.
Spoglądał na nią z niepokojem, czekając, aż go odrzuci. Ale nie miała powodu. Spojrzała na Malię, która niechętnie skinęła głową. Imogen spojrzała na niego z uśmiechem na ustach.
— Oczywiście, tato — powiedziała.
Jego oczy zabłysły i podszedł do niej, więc był pośrodku.
Scott uśmiechnął się do swojej dziewczyny, robiąc im zdjęcie.
─────
Miejsce było pięknie urządzone, co było zaskakujące, biorąc pod uwagę, że nie wierzyli, że szkoła może sobie pozwolić na fantazyjne, biorąc pod uwagę ilość szkód wyrządzonych szkole przez Jeźdźców, Bestie i tak dalej.
Imogen nie mogła się powstrzymać od uśmiechu, gdy zobaczyła wszystkich swoich przyjaciół na parkiecie.
Lydia wyglądała na podenerwowaną tańcem Stilesa, a Malia praktycznie ocierała się o szczerzącego zęby Isaaca, któremu najwyraźniej to nie przeszkadzało.
Jej wzrok padł na Allison, która stała obok Omara z nieśmiałym uśmieszkiem na ustach, gdy Omar szeptał jej do ucha. Postanowiła nie słuchać tej rozmowy, ponieważ tak naprawdę nie chciała słyszeć, jakie brudne rzeczy były przekazywane między nimi.
Rozejrzała się za swoim chłopakiem, który powiedział jej, że nie będzie go na chwilę. Nie mogła nie myśleć, że ostatni raz poszła na szkolną potańcówkę z Isaaciem. Chociaż noc nie poszła tak, jak zaplanowali, było miło, dopóki trwała.
To było tej samej nocy, kiedy dowiedziała się o Scottcie i po raz pierwszy powiedzieli, że się kochają. Wypuściła tęskne westchnienie. Drugi rok wydawał się być wieki temu.
Jej oczy powędrowały z powrotem do Malii i Isaaca, których Finstock skarcił. Nie mogła powstrzymać się od delikatnego śmiechu z grymasu na twarzy kuzynki. Na szczęście Isaac złapał ją za rękę, zanim odciągnął ją do miejsca, gdzie były napoje.
Muzyka się zmieniła i zaczęła grać wolna piosenka. Jej niebieskie oczy wypełniły się tęsknotą, gdy obserwowała pary powoli kołyszące się w rytm muzyki.
— Mogę prosić?
Odwróciła głowę, by zobaczyć, jak jej chłopak wyciąga rękę, i uśmiechnęła się.
— Oczywiście — położyła ręce na jego ramionach — Gdzie poszedłeś?
— Nakłaniałem DJ-a do zagrania wolnej muzyki — powiedział, trzymając ręce na jej talii. Jego brązowe oczy wpatrywały się w nią z błyszczącą w nich miłością. — Ukończenie szkoły już wkrótce.
Zanuciła.
— Tak, jesteś gotowy opuścić Beacon Hills? — zauważyła winny wyraz jego twarzy — Co jest?
Przełknął, wyglądając na zdenerwowanego.
— Ja... Hm... Z porządku, ale nie wściekaj się. Wiem, że obiecaliśmy, że wyjedziemy na lato, ale ponieważ ciebie nie było... — przerwał, wzdychając ciężko — Mogłem się zatrudnić jako asystent trenera na lato.
Imogen zamrugała, przetwarzając słowa i spojrzała na niego z grymasem.
— Naprawdę? — jęknęła. — Mieliśmy razem spędzić lato i kupić wszystko, co potrzebne do naszego mieszkania — Udało im się zdobyć wspaniałe mieszkanie, które znajdowało się blisko ich szkoły. Umowa polegała na wprowadzeniu się latem.
— Wiem — mruknął przepraszająco. — Ale ponieważ cię nie było, myślałem, że jestem samotnym samotnikiem, co oznaczało, że musiałem wypełnić swój czas latem. Chciałem też mieć oko na Liama, ponieważ gdy lato się skończy, jego obowiązkiem będzie pilnowanie wszystkiego.
Imogen wstchnęła.
— Rozumiem. Czyli przez całe lato zostaniemy w Beacon Hills.
— Nie przez całe lato — Szybko zapewnił ją — Trening lacrosse zaczyna się dopiero późnym latem, więc pierwszy miesiąc możemy spędzić na przygotowywaniu mieszkania — przyciągnął ją bliżej, pochylając się, by szepnąć jej do ucha. — I zniszczeniu naszego nowego łóżka.
Imogen szarpnęła go za włosy, gdy oparła głowę na jego ramieniu, próbując ukryć rumieńce.
— Ty-
Nagle ją pocałował, a jej dłonie zacisnęły się na jego koszuli. Przestali się kołysać, nadal się całując.
Nieco później dołączyli do swoich znajomych, którzy robili zdjęcia w foto budce. Potem wrócili do tańca i wszyscy czuli się całkowicie zadowoleni, że ich noc minęła bez problemów. Mogli zdecydowanie powiedzieć, że w przyszłości mogliby spojrzeć wstecz na bal maturalny z radosnymi uśmiechami.
Po zakończeniu balu kolejnym wydarzeniem, na które wszyscy czekali, było ukończenie szkoły. Kiedy nadszedł ten dzień, poczuli ogromną ulgę i podekscytowanie, że dzień również minął bez żadnych problemów.
Wszyscy ukończyli szkołę z radosnymi uśmiechami i ciężarem zrzuconym z ramion, że ukończyli szkołę średnią.
Byli gotowi na kolejny rozdział swojego życia.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro