Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 11

Rozdział 11

Wspomnienia

━━━

— Kto pierwszy? — spytała Lydia między trzema wilkołakami, uważając, że ona i Allison prawdopodobnie umrą, zanim coś sobie przypomną, jeśli wejdą do środka.

Isaac odwrócił wzrok, bojąc się wejść do zamkniętej przestrzeni. Malia zauważyła jego wahanie i podeszła bliżej.

— Ja pójdę. Prawdopodobnie nie mam tak wielu wspomnień, jak wy, biorąc pod uwagę, że pojawiłam się dopiero pod koniec zeszłego roku — Biorąc pod uwagę, że przez 8 lat była kojotołakiem, nie miała tylu ludzkich wspomnień, co oni. Pewnie miałaby więcej szczęścia, gdyby coś sobie przypomniała.

— Jesteś pewna? — Scott zapytał ją, planował iść pierwszy.

— Tak, chcę pamiętać — powiedziała zdeterminowana.

Weszła do środka i była zaskoczona tym, jak robiło się zimno. Zamknęła oczy, koncentrując się. Nagle uderzyły ją różne wspomnienia, które mijały zbyt szybko.

— Malio, uspokój się — Lydia powiedziała łagodnie. — Skup się tylko na jednym z nich. Jeśli skupisz się zarówno na Stilesie, jak i Imogen, będziesz przytłoczona.

— Skup się na Stilesie — wyraziła głos Allison. — Może byliście blisko?

Malia zmarszczyła brwi, drżąc, gdy znalazła się w Eichen House. Była na zewnątrz, patrząc na podwórko, kiedy usłyszała, jak ktoś woła jej imię. Widziała siebie, a raczej swoje przeszłe ja, uderzające kogoś w twarz. To był Stiles, ale nie widziała jego twarzy.

Zobaczyła kolejne wspomnienie o sobie, ale tym razem był to dom nad jeziorem. Była przykuta łańcuchami. Nie miała jeszcze kontroli i ponownie usłyszała głos Stilesa, który tym razem udzielał jej rad, które ją uspokoiły. Teraz wiedziała, dlaczego traci kontrolę nad sobą. To dlatego, że nie pamiętała jego słów, ale teraz, kiedy to zrobiła, poczuła się lepiej.

— Chcę pamiętać Imogen — powiedziała, ledwo słysząc ich spanikowane słowa o tym, że zrobiło się jej za zimno.

Skupiła się na dziewczynie, z którą czuła się zaznajomiona. Pierwszą rzeczą, jaka przyszła jej do głowy, była rozmowa o sobie i dziewczynie, którą uznała za Imogen. Imogen mówiła jej, że są kuzynkami.

Przyszło jej do głowy inne wspomnienie i był to ich sparing w lesie. Powoli zaczęło pojawiać się więcej wspomnień o jedzeniu obiadu z Omarem lub ich przyjaciółmi. Wspólna nauka. Zakupy. Jak się prowadzała do domu Imogen. 

Malia poczuła się, jakby dostała pięścią w brzuch. Jak mogła zapomnieć o jedynej rodzinie, którą miała?

Nagle, zanim mogła zobaczyć twarz Imogen, poczuła, że ​​została wyciągnięta i otworzyła oczy, by zobaczyć, jak Isaac patrzy na nią z niepokojem.

— Wszystko w porządku? — zapytał, owijając ją kocem.

W końcu usłyszała szczękanie własnych zębów.

— Dlaczego mnie wyciągnęliście.

— Bo mogłaś umrzeć — Lydia zauważyła, że ​​wszyscy zaczęli się martwić, gdy Scott i Isaac zauważyli, że jej tętno spada.

Malia skrzywiła się, siadając.

— Jednak nic się nie stało. Ktoś inny musi spróbować — wymamrotała, czując się zdenerwowana, że ​​jej próby zapamiętania nie otworzyły portalu.

— Ja chcę — Scott powiedział zdeterminowany i wszedł do środka.

Był zaskoczony tym, jak zrobiło się zimno, ale najpierw skupił się na Stilesie. Z tego, co powiedział Noah, byli najlepszymi przyjaciółmi. Zobaczył siebie na boisku do lacrosse i inną postać w oddali, śmiali się. Nie widział swojej twarzy.

Scena zmieniła się i zmarszczył brwi, obserwując siebie biegnącego z jakąś postacią obok siebie, to była ta noc, kiedy Peter gonił ich po szkole. Kolejne wspomnienie, gdy byli w szpitalu. Widział twarz Stilesa, a oni płakali, ponieważ myśleli, że może być chory.

Przyszło mu więcej wspomnień i nagle poczuł się winny, że zapomniał o Stilesie. Noah się mylił, nie byli tylko najlepszymi przyjaciółmi... Byli braćmi.

Skupił się na Imogen. Desperacko pragnął również ją pamiętać. Ale nie zauważył, że jego tętno za bardzo zwalniało, a jego przyjaciele zaczęli się martwić, więc otworzyli zatrzask i wyciągnęli go.

— Dlaczego to zrobiliście? Jeszcze nie skończyłem — spojrzał na nich z piorunującym spojrzeniem.

— Robiło się niebezpiecznie — Lydia powiedziała łagodnym głosem. — Nie mogliśmy pozwolić ci tam zostać.

— Ale nie przypomniałem sobie Imogen. — szepnął gorzko. Chciał zobaczyć jej twarz.

Usiadł na krześle z przygnębionym wyrazem twarzy, biorąc podarowany mu przez Lydię koc. Zadrżał.

Isaac zawahał się, gdy przyjął minę jego alfy.

— Ja pójdę — zaoferował.

Wszyscy patrzyli na niego z troską.

— Jesteś pewny? Będziesz w zamkniętej przestrzeni — Allison przypomniała mu.

Wszyscy zdawali sobie sprawę, że ze względu na ojca mógł przebywać w małych miejscach.

Skinął głową.

— Chcę pamiętać Stilesa i Imogen. Im szybciej otworzymy portal, tym szybciej ich odzyskamy — wszedł do środka i wypuścił drżący oddech, gdy drzwi się zamknęły. Starał się skupić na swoich wspomnieniach, a nie na małej przestrzeni.

Nagle usłyszał, jak się z kimś sprzecza. To był męski głos. Brzmiało to tak, jakby przekomarzali się ze sobą i wydawało się to znajome. Wzmianka o jego szaliku sprawiła, że ​​uśmiechnął się do siebie. To z Stilesem przekomarzał się. To było coś, co często robili.

Pamiętał. Przyszło mu do głowy kolejne wspomnienie o Stiles, to było ich razem ze Scottem grającym w lacrosse. Chciał też pamiętać o Imogen i skupił się na niej.

Boo! — usłyszał głos dziewczyny i zobaczył, jak się przestraszył.

Dziewczyna, którą przypuszczał, że jest Imogen, drażniła się z nim, że łatwo go zaskoczyć, zanim jej głos zmienił się w zaniepokojenie, gdy zobaczyła jego twarz. Isaac patrzył, jak wzdryga się i kłamie. To było wspomnienie z drugiego roku, zanim się przemienił.

Pojawiło się więcej wspomnień, zawsze były wypełnione nim samym obserwującym ją z daleka tęsknym spojrzeniem.

Potem znalazł się w domu Malii i zobaczył tył głowy Imogen.

Wiem, że prawdopodobnie nadal kochasz Scotta i prawdopodobnie nie mam szans. Bo spójrzmy prawdzie w oczy, jest niesamowitym chłopakiem, który zawsze postępuje właściwie i nawet jeśli się rozstaliście, nie można zaprzeczyć, jak bardzo was do siebie ciągnie. Ale muszę to zrobić przynajmniej raz, więc proszę, nie panikuj.

Nie panikuj? — powtórzyła.

Oczy Isaaca rozszerzyły się, kiedy zobaczył, jak pochyla się i ją całuje. To było tak, jakby to wspomnienie otworzyło na resztę jej wspomnień. Lubił ją przez długi czas, ale w końcu wyrósł z zauroczenia i ruszył dalej. Po Lii zakochał się w Malii. Imogen jako pierwsza okazała mu troskę i była jego przyjaciółką.

Widział wyraźniej jej twarz. Jej oczy były niebieskie i miała ciemne włosy. Była czarownicą i wilkołakiem.

Zanim mógł zobaczyć więcej, został wyciągnięty.

— Czy byłem bliski śmierci? — zapytał, czując, że drży z zimna.

Malia skinęła głową.

— Tak. Widziałeś coś?

— Widziałem jej twarz — mruknął, gdy Allison wręczyła mu koc. — Była dla mnie miła i lubiłem ją. Nie w taki sposób, w jaki cię lubię — Szybko zapewnił Malię, która zmrużyła na niego oczy. — Albo sposób, w jaki cię kochała — powiedział do swojego alfy, który zmarszczył brwi, choć wyglądał na zaciekawionego.

— Chociaż ją pamięta, nadal nie ma portalu — Allison powiedziała, spojrzała na Lydię. — Chcę spróbować. Oczywiście nie wejdę tam, ale powinniśmy spróbować świecy, o której wspomniałaś.

Scott ukrył swoje rozczarowanie, ponieważ chciał znowu iść, aby móc przypomnieć sobie Imogen. Chociaż doskonale pamiętał Stilesa, chciał pamiętać Imogen. We wszystkich wspomnieniach, jakie widział ze Stilesem, zawsze była wzmianka o dziewczynie, której nie pamiętał.

Allison usiadła na krześle, a Lydia skupiła się na świecy, gdy mówiła do niej, mając nadzieję, że wprawi ją w trans.

Łowczyni usiłowała przywołać jakiekolwiek wspomnienie tych dwóch, ale po kilku minutach zobaczyła siebie w klasie z nimi obojgiem. Potem przyszły chwile, kiedy planowali powstrzymać wroga lub kiedy wszyscy razem spędzali czas.

Potem zobaczyła siebie leżącą na ziemi, krwawiącą, podczas gdy dziewczyna unosiła się nad nią. Podeszła bliżej, widząc jej twarz. To była Imogen. Allison sapnęła, wyraźnie pamiętając ten moment. Umierała po tym, jak została dźgnięta nożem przez Nogitsune, który miał Stilesa. Tyle że Imogen – jedna z jej najlepszych przyjaciółek – uratowała jej życie tamtej nocy.

Allison otworzyła oczy, patrząc na swoich przyjaciół.

— Pamiętam ją i Stilesa — ujawniła i wszyscy słyszeli cichy dudnienie, ale nadal nie było portalu. — Twoja kolej, Lydia.

Banshee wypuściła nerwowy oddech.

— Okej — usiadła po tym, jak Allison wstała.

Malia próbowała z nią porozmawiać, ale brzmiała zbyt otwarcie, więc Allison przejęła kontrolę.

Lydia znalazła się przed telewizorem i przeglądała kanały, a raczej swoje wspomnienia.

Przypomniała sobie Imogen dość szybko i poczuła ulgę, wiedząc, że przynajmniej Imogen i Stiles mieli siebie nawzajem, zamiast być sami.

Imogen była jej najlepszą przyjaciółką i kimś, komu ufała. Kiedy próbowała przypomnieć sobie Stilesa, wspomnienia były nieco wolniejsze. Widziała siebie na drugim roku, wydawała się nie przejmować Stilesem – skupiała się bardziej na Jacksonie.

Lydia poczuła ukłucie winy, gdy odzyskała więcej wspomnień i zdała sobie sprawę, że Stiles kochał ją o wiele dłużej niż ona jeho. Chronił ją i znał lepiej niż ktokolwiek inny. Wiedział, że udawała idiotkę.

Otworzyła oczy wypełnione łzami.

— Naprawdę go kochałam, a on kochał mnie — wyszeptała. Dudnienie stało się głośniejsze. — Musisz sobie przypomnieć o Imogen, Scott.

Scott szybko usiadł i słuchał, jak Allison do niego mówi, podczas gdy Lydia wycierała łzy. Zamknął oczy i mocno ścisnął pierścionek w dłoni, próbując przypomnieć sobie twarz Imogen.

Nie mógł się skupić.

— Scott, poznaliście się na drugim roku. Spotkaliście się po raz pierwszy w klasie i dałeś jej długopis. — powiedział Isaac, mając nadzieję, że to może coś wywołać.

I tak się stało.

Scott zobaczył, jak odwraca się na swoim miejscu, gdy dawał dziewczynie długopis, a ona dziękowała mu z uśmiechem. Potem znalazł się na podwórku pełnym innych nastolatków. To była impreza. Podszedł bliżej i zobaczył siebie tańczącego z tą samą dziewczyną, co wcześniej.

To był ich pierwszy wspólny taniec, ale także jego pierwsza pełnia.

Przyszło kolejne wspomnienie i tym razem byli w kręgielni. Stał przy maszynie, gdy wyciągnął wypchanego wilka w stronę dziewczyny, której twarz zaczęła się rozjaśniać.

— W porządku. Słuchaj, w klasie, kiedy trzymała cię za rękę, to było inne, dobrze? Nie sądzę, że ona cię osłabia. Myślę, że ona naprawdę daje ci kontrolę. — powiedział do niego Stiles. — Jest trochę jak kotwica.

— Masz na myśli to, że ją kocham.

— Dokładnie.

Znalazł się w klinice weterynaryjnej i zobaczył siebie płaczącego w kącie. Bał się, że Imogen się go bała, ponieważ dowiedziała się, że jest wilkołakiem. To była noc śmierci Petera i noc, kiedy on i Imogen dowiedzieli się o swoich sekretach. Ona była czarownicą, a on wilkołakiem.

Scott miał wrażenie, że ta część niego, która czuła się pusta, zaczęła ponownie wypełniać się każdym wspomnieniem, które odzyskał. Wszystko od początku wróciło.

Kochał Imogen bardziej, niż myślał, że to możliwe. Stała u jego boku i narażała się na niebezpieczeństwo, by chronić jego i przyjaciół.

Przypomniał sobie noc, gdy umarła i ból, który się z nią wiązał. Ugryzł ją również, co było powodem, dla którego była hybrydą.

— Kupiłeś mi pierścionek? — Imogen spojrzała na niego swoimi niebieskimi oczami szeroko otwartymi z szoku. — Poważnie?

Scott zarumienił się.

— Tak. To pierścionek obietnicy. Musiałem kupić nowe koszulki w centrum handlowym, a gdy zobaczyłem ten pierścionek na wystawie u jubilera, pomyślałem o tobie — wyjaśnił.

Nie mogła ukryć uśmiechu, gdy na niego patrzyła, jej oczy były miękkie i wypełnione miłością.

— Scott, nie musiałeś kupować pierścionka. Wiem, że mnie kochasz, ale ten pierścionek, wydaje się w cholerę drogi — wyglądała na bardziej zaniepokojoną, że wydał swoje pieniądze na coś niepotrzebnego.

— Nie był — chwycił ją za rękę — Przysięgam, że nie wydałem tyle, ile myślisz, a poza tym chciałem to dla ciebie kupić — wsunął pierścionek na jej palec — Zobacz, pasuje idealnie — rzucił jej pełne nadziei spojrzenie, że nie zmusi go do oddania pierścionka do sklepu. 

Imogen spojrzała na swoją rękę, zanim przeniosła spojrzenie na niego. Wpatrywała się w niego przez chwilę, zanim uśmiechnęła się.
Nagle owinęła ręce wokół jego szyi i przycisnęła usta do jego, zanim wyszeptała, że ​​chce mu pokazać, jak bardzo go kocha.

Scott przełknął ślinę, jego twarz była czerwona, gdy zmusił się do zmiany wspomnienia. To zdecydowanie nie był rodzaj wspomnień, które powinien sobie przypomnieć, gdy jego przyjaciele obserwowali jego reakcję. Chociaż teraz widział ją wyraźnie, wciąż były pewne luki, które musiał wypełnić.

Próbował sobie przypomnieć, kiedy ostatni raz ją widział i znalazł się przed szkołą. Była noc. Zobaczył siebie rozmawiającego przez telefon, zanim się rozłączył. To Stiles dzwonił do niego, ale ponieważ go nie pamiętał, odłożył słuchawkę. Scott zobaczył zbliżającą się do niego Imogen i ze łzami w oczach patrzył, jak błaga, by ją pamiętał.

Była tam, a on nie zrobił nic, by ją uratować. Czuł się jak idiota, że ​​jej nie poznał.

Dudnienie zaskoczyło go i sprawiło, że stracił koncentrację. Otworzył oczy z ciężkim sercem, żałując, że nie ma tu Imogen, żeby mógł ją przeprosić za to, że tak łatwo o niej zapomniał.

On i jego przyjaciele podążyli za zielonym światłem. Wydawało się jednak, że tylko on i Lydia widzieli dwoje ludzi, których kochali.

Wykrzykiwali ich imiona, desperacko próbując do nich dotrzeć, ale portal zniknął na ich oczach.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro