Prykacz
Mama kazała kupić w sklepie bób(jakby ktoś nie wiedział, to takie warzywo).
Jakiś facet: *ogląda paczkę bobu, bierze do ręki, zastanawia się i odkłada*
Dominika: *wyciąga rękę po bób*
Facet:*z powagą w głosie* Po bobie się pryka.
Ja i Dominika: *odchodzą*
Dominika: Kto to był?
Ja: Nie wiem, nazwę go Prykacz.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro