7
Po zjedzeniu większości pyszności z siatki, którą dali mi chłopacy, zdrzemnełam się na dywanie. Tak dywanie. Miękki jest to co? Trzeba korzystać. Usłyszałam pukanie do drzwi.
-Czego?- Burknełam zaspanym głosem. W końcu nikt nie śmie przeszkadzać mi w moim hobby jakim jest spanie. Jakiś ludź wszedł do mojego pokoju. Był to RM.
-My musimy jechać, bo menadżer nas wzywa. Jakiś wywiad czy coś.
-Mało mnie to narazie interesuje. Przywieźcie mi jedzenie.- Wygoniłam chłopaka z pokoju i znowu się położyłam.
>Time Skip<
Obudził mnie jakiś trzask w kuchni. Popatrzyłam na godzine na telefonie. Chłopaków powinno jeszcze nie być. Wstrzymałam na chwile oddech. Ktoś zblirzał się do moich drzwi. Jak najszybciej schowałam się w szafie na najwyrzszej półce. Włamywacze weszli do mojego pokoju. Słyszałam, że czegoś szukają. Podeszli do mojej kryjówki. Chwyciłam najbliższą rzecz pod ręką. Padło na metalowy wieszak, jest twardy, więc powinien się nadać. Drzwi szafy się otworzyły. Widziałam tylko kawałek blond włosów. Zeskoczyłam z góry na blondwłosą postać zdzielając ją przy tym wieszakiem.
-Ala kurwa! Za co?!- Wykrzyczał niezadowolony dziewczęczy głos.
-Jesus Klaudia! Co ty tu robisz?!- Rozpoznałam dziewczynę. Z boku wszystkiemu przyglądała się zaskoczona Nikola. Dusia i Nisia, bo tak mówie na dziewczyny, to moje przyjaciółki. Dawno się nie widzieliśmy, bo wyjechały na miesiąc do ciotki Klaudii do Anglii.
-Chciałyśmy ci zrobić niespodzinke- Wymamrotała Dusia masując sobie miejsce w które dostała metalem.
-Włamując mi się do domu?!
-To nie było włamanie! Dalaś nam kiedyś klucze.- Usprawiedliwiła się Nikola. Po wyjaśnieniu całej sprawy i posprzątaniu stłuczonego wazonu, który całkiem przypadkiem znalazł się na podłodze, poszliśmy do salonu oglądać na laptopie jakieś dramy. Śmiałyśmy się na całego dopóki ktoś nam nie przeszkodził.
-Czy wam nie jest za wesoło?- Zapytał Jin. Zdezorientowane dziewczyny popatrzyły się zaskoczone na mnie.
-Ooo Klaudia i Nikola! Miło widzieć.- Przywitał moje przyjaciółki Suga. Yoongi już dawno poznał te dwie wariatki.
-Siema siema Cukier! My też się cieszymy, że cię widzimy.- Nisia przybiła piątke z raperem.
Reszta dnia wyglądała tak. Całą paczką poszliśmy na lody. Chłopaki cały czas musieli się ukrywać więc założyli maseczki i czapki. W domu Jin zrobił Kimchi i było całkiem smaczne. Jimin cały czas siedział blisko Nikoli. Było widać że się dogadywali. Potem loszki musiały spadać na włane chaty to się porzegnałyśmy i było git. Okompałam się i poszłam spać.
><><><><><><><><><><><><><><><><
Siema siema Cukieraski!
Przepraszam za tak długą nieobecnosć. Ostatnio były święta a potem szkoła i nauczyciele zadali nam dużo zadania. Miałam jeszcze występy i mam przygotowywania do dwóch konkursów więc ten rozdział jest pisany w nocy na spontanie. Oczywiście był zaplanowany wcześniej.
Do następnego Cukieraski. Paaaa
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro