3
A stał w nich Suga. No dobra, gdyby to był tylko Suga to spoko. Ale za jego plecami stała reszta ekipy.
Szybko zamknełam drzwi. Chwile tak trzymałam i otworzyłam. Znów zamknełam. Wziełam telefon.
Do Cukier💕
Ciebie do reszty popie*doliło?
Zza drzwi uszłyszałam śmiech. Znów je otworzyłam z miną mówiącą "WTF?!". Cała siódemka gapiła się na telefon Yoongiego. Po chwili zwrócili wzrok na mnie. Wszyscy staliśmy w bez ruchu. Cisza. Po chwili ktoś się odezwał.
-Ej, Suga, mówiłeś że ta twoja kuzynka jest ładna, ale że aż tak?!- Powiedział to chłopak z blond włosami. Na oko miał około 20-22 lat.
-To co, będziemy tu tak stać?-zapytałam - Zapraszam- zrobiłam gest, żeby weszli. Kiedy byliśmy już w salonie, porwałam Yoongiego do kuchni.
-No hej- Powiedział z tym swoim słodkim uśmieszkiem.
-Co wy tu robicie?
-No tak jakoś wyszło. Heh.
-Tak jakoś wyszło, TAK JAKOŚ WYSZŁO?! Czemu nie zostałam poinformowana o waszym przyjeździe?
-Ciocia i wójek wiedzieli- Próbował się wytłumaczyć -A tak w ogóle, to chciliśmy ci zrobić niespodzianke.
Zrobiłam mine z kategorii "zaraz cię pierd*lne".
-Nie bij! Jestem za piękny, żeby umierać!- Zasłonił się rękami. Zaczął uciekać, a ja go giniłam po całym domu. W końcu go dopadłam. Rzuciłam się na niego i łaskotałam.
-Pha ha ha! Przestań! Błagam! Hahaha!
-Nigdy!- Łaskotałam go jeszcze bardziej. Po chwili położyłam się na niego. Na całą tą akcje patrzyli się chłopaki. Z tego co widziałam, to mieli niezłą beke.
>Time Skip<
Jin zrobił kolację. Była przepyszna! Po zjedzeniu jej poczłapałam do salonu. Na kanapie leżał Tae. Hehehe, już wiem co zrobie. Podeszłam do niego po cichu i wskoczyłam na niego. Teraz tylko troche poudawać dziecko, i zrobią wszystko co chce! Hahaha!
-Choć się ze mną bawiiić- Powiedziałam głosikiem dziecka.
-Zależy jak chcesz się bawić ( ͡° ͜ʖ ͡°)
-Ide sobie!- Oznajmiłam po czym zeszłam z niego i już miałam stawiać pierwszy krok, lecz uniemożliwiły mi to ręce na mojej talii.
-Gdzie idziesz?- Uszłyszałam głos V przy moim uchu.
-Jak najdalej od ciebie, bo ty chcesz mi coś zrobić. A jak mi coś zrobisz to pośle na ciebie gang pluszowych niedźwiedzi, i będzie z tobą źle!- Dalej mówiłam dzieciencym głosikiem.
Tae siedział zszokowany. Ja wykorzystując okazje, wyślizgnełam się z jego rąk. Musze znaleść inną ofiare. Skierowałam się do pokoju, w którym miał aktualnie pomieszkiwać Jin i Nam. Otworzyłam drzwi i stanełam zdziwiona. No tego co tam zobaczyłam to się nie spodziewałam!
><><><><><><><><><><><><><><
Mam nadzieje, że rozdzialik się podobał.
⭐+💬=motywacja
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro