Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

16

Rano poczułam, że leży na mnie coś cięszkiego.

-Ała kurwa!- Wykrzyczał obiekt gdy zrzuciłam go na podłogę.

-Było na mnie cholero nie leżeć!

Otworzyłam oczy i zobaczyłam zniesmaczonego Suge.

-Co się tak gapisz?

-Nie nic.- Powiedział zakłopotany. Coś skubaniec ukrywa. Zamknęłam po chwili oczy. Chciało mi się spać a w dodatku bolał mnie brzuch.

-Nie ma leżenia!- Wrzasnął po czym zrzucił ze mnie kołdrę.- SooMi?! Co ci się stało?! Nie ruszaj się! Dzwonie po karetkę!- Dodał i szybko pobiegł po resztę bangtanów, dziewczyny i swój telefon. Ja sobie dalej leżałam i zastanawiałam się o co mu chodzi. Popatrzyłam się na swoje nogi. A to dlatego tak panikował! Ja tylko okresu dostałam, a on myśli, że się wykrwawiam.

-O co chodzi?!- Do pokoju wbiła reszta.

-Ona straciła dużo krwi! Dzwońcie po pogotowie!- Następny zaczoł panikować. A myślałam, że przynajmniej Jungkook wie co to miesiączka.

-O jezu, ona tylko okresu dostała, a wy panikujecie! Jak chcecie pomóc to lećcie do sklepu po podpaski.

-Już!- Powiedzieli szybko obydwoje i polecieli do sklepu.

-Ja w nich nie wieże!- Powiedział Jin. Czekaj zrobie ci zupę i zaraz przyjde z czekoladą.

Ja nadal leżałam w ciszy. W tym czasie wszyscy zdążyli wyjść z mojego pokoju. Po kilku minutach przyszedł Jin z rosołkiem z przepisu mojej babci Genowefy.

-Dziękuje mamusiu.- Powiedziałam słodko.

-Mam choć jedno dobrze wychowane dziecko. Robie postępy.- Zaśmiał się typowym dla siebie śmiechem po czym wyszedł.

Zjadłam grzecznie zupke i położyłam się wygodnie. Już prawie zasnęłam, lecz ktoś oczywiście musiał mi to przerwać. Do pokoju weszli Suga i Jungkook z moimi podpaskami.

-Ale ja wiem co to o-okr- Kłucący się z Yoongim kookie zacioł się.

-Okres. Nawet wymówić tego nie umiesz.- Zaśmiał się z niego raper.

-Możecie mi łaskawie powiedzieć o co tak w ogóle się kłucicie?- Zapytałam.

-Bo młody nie wiem co to jest Okres.-Wyjaśnił mój kuzyn.

-Wiem! I nie bądz taki mądry, bo sam nie wiesz!

-Ja właśnie wiem! I nic mi nie udowodnisz!

-W takim razie co to jest?- Zadał pytanie Jungguk.

-E-emm...- Nie wiedział co powiedzieć starszy.

-No właśnie, bo nie wiesz!

-Wiem!

-Nie kłam!

-CISZA!- Nagle w pokoju zapadła cisza.
-Zachowywujecie się jak małe dzieci! A jak tak dalej pójdzie to was do żłobka zapisze!

Wreszcie spokój. I tak to ja moge.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro