Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Epilog

Po południu tego samego dnia niebo zasłoniły ciemne chmury.

-Zbiera się na burze- skomentował Itachi cichym i spokojnym głosem, jaki był dla niego typowy.

Przez cały ten czas nie puszczał Twojej ręki, podobnie jak przez cały czas rumieniec nie opuszczał Twojej twarzy. Nie przejmowaliście się, kiedy z nieba zaczęły spadać pierwsze krople deszczu. Gorzej zaczęło być, kiedy z nieba spadła cała ściana deszczu, organiczając dodatkowo widoczność do minimum. Itachi pociągnął Cię za sobą i przyspieszył. Wystarczyła chwila, żebyś poślizgnęła się o pierwszą lepszą kałuże i wpadła w błoto. Itachi stanął nad Tobą, cały czas się uśmiechając, a Tobie zrobiło się głupio.

-Chodź - powiedział, podając Ci rękę- Bo za niedługo będziemy wyglądali, jakbyśmy wyszli z jeziora.

Wstałaś i pobiegłaś truchtem razem z Itachim. W końcu znaleźliście jakąś niewielką jaskinie, w której wbrew pozorom było w miarę sucho. Mimo pogody śmialiście się. Nie za bardzo wiedziałaś,czy z Twojego upadku, czy z tego, jak wyglądacie. Itachi był cały przemoczony. Odłożył maskę, a Ty po chwili zrobiłaś to samo. Zdjęłaś również ochraniacze na łokcie i odpiełaś torbę z kunaiami, kładąc ją na ziemi. Chłopak nie odrywał od Ciebie wzroku. W końcu oparłaś się o kamienną ścianę. Chłopak podszedł do Ciebie i odgarnął przemoczone włosy z Twojej twarzy, po czym spokojnie Cię pocałował. Obiełaś go i przytuliłaś się. Teraz było Ci dużo cieplej. Uniosłaś głowę i zobaczyłaś, że Itachi się uśmiecha. Po chwili przestało padać. Itachi pomógł pozbierać Twoje rzeczy. Wyszliście z jaskini i ruszyliście w stronę domu. A  Itachi przez całą drogę nie puszczał Twojej ręki.

Koniec...

...................................................................................

(249 słów) Do zobaczenia Całuski <3<3<3<3

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro