Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

4

W drodze miałaś mnóstwo czasu, żeby przyjrzeć się Itachiemu. Nie wyglądał na 14 lat, jego twarz była bardzo poważna,rzadko kiedy widywałaś nawet dorosłych o takim wyrazie twarzy.Poza tym wydawał się jakby...zmęczony.Wyobrażałaś sobie bardziej,że będzie z typu tych ludzi, którzy chwalą się, jacy to są potężni.On jednak przez całą drogę do zbrojowni nie powiedział ani słowa.Dotarliście do głównego budynku ANBU i zeszliście po schodach. Z czasem robiło się coraz ciemniej. Po kilku minutach dotarliście na najniższy chyba poziom.

-Uważaj-ostrzegł- tu schody są strasznie strome.

-Jasne.

Itachi wyciągnął kluczę, ale upuścił jeden z nich na ziemię.Schylam się i szukam klucza. Trochę zajęło, zanim go zlokalizowałam, ale podniosłam i podałam Itachemu.

-Dzięki-rzekł.

Przez ciemność nie zauważyłaś, ale mogłaś być pewna, że się uśmiechnął. Itachi włożył klucz do zamka i popchnął drzwi, które na początku stawiały opór, ale w końcu ustąpiły. Pomieszczenie było zupełnie ciemne, jeszcze ciemniejsze niż korytarz. Itachi zrobił dwa kroki do przodu i zapalił światło.

CDN.

...................................

(149 słów mało wiem) Do zobaczenia całuski<3<3<3<3<3 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro