3
-Cześć, mamo-zawołałaś, wchodząc do domu.
-O, już wróciłaś?
-Tak,na misję wyruszam dopiero jutro.Mamo...
-Tak?-przerwała na chwilkę sprzątanie, patrząc na Ciebie.
-Ten Itachi....Z naszego klanu....On naprawdę jest taki dobry?
-Oh, Itachi.... Widzisz, chłopak ma talent. Nie znam go za dobrze, ale jest na bardzo wysokim poziomie.
-Aha-odpowiadasz ignorancko.
-Czemu pytasz?
-A...to nic,po prostu idę z nim jutro na misję.
Twoja mama nie odezwała się już.Wróciłaś do swojego pokoju i zdjęłaś ochraniacze. Maskę odłożyłaś na komodę, tuż zdjęcia ojca, byłego kapitana ANBU. To prawdopodobnie on pchnął Cię do tego, żebyś dołączyć do tego oddziału.
-Tęsknię za tobą...-wyszeptałaś.
Nie przebierałaś się w codzienne ubranie,ponieważ nie wiedziałaś, o której miał być Itachi, a chciałaś być gotowa.Chcąc zabić wolny czas, zaczełaś czytać książkę. Usłyszałaś pukanie do drzwi. Tak wciągnęłaś się lekture, że nawet nie wiedziałaś, ile czasu minęło.
-Proszę!-zawołałaś.
Drzwi uchyliła Twoja mama.
-Itachi przyszedł. Powiedziałam mu, że za chwilę zejdziesz.
Pośpiesznie ubrałaś ochraniacze, zapiełaś torby na pasie i nodze, wziełaś maskę i zeszłaś na dół.Wyszłaś z domu,z początku nikogo nie dostrzegłaś.Jednak zrobiłaś dwa kroki i dojrzałaś chłopaka opierającego się o ścianę domu.
-Gotowa?-zapytał spokojnym głosem. Przytaknęłaś.-To ruszamy.
CDN.
.................................................
(167 słów) Do zobaczenia całuski <3<3<3<3<3<3
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro