Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Tom 2 ~4~

*wymiar 52*

8-ball w ludzkiej formie właśnie przybył do swojego wymiaru po rozmowie z Billem. Przejście między wymiarowe znajdowało się w jego domu. Na standardy ludzkie była to raczej willa. Od razu skierował się do salonu gdzie na fotelu skierowanym w stronę kominka siedziała Pyronica w ludzkiej postaci. Na widok demona uśmiechnęła się promiennie.

- Jak tam rozmowa z Billem?

- Wszystko mi wyjaśnił, a jak z tobą? - Spojrzał troskliwym wzrokiem na demonicę.

- Wszystko w porządku. Jednak dalej zastanawiam się kiedy uda mu się sprowadzić Alex. Tęsknię za nią. Chciałabym w końcu ogłosić to wszystko.

- Jeszcze jest czas, trzeba poczekać z tym wszystkim kochanie. - 8-ball przytulił do siebie Pyronice, która przez całą rozmowę trzymała rękę na brzuchu.

*wymiar 46*

Następnego dnia po rozmowie z 8-ballem oraz przyjęciu do pracy Emili cała rodzina Pines, Melody, Soos, Abuelita, Wendy i Bill siedzieli przy stole jedząc śniadanie. Nagle do drzwi frontowych ktoś zapukał. Wuj Stan poszedł sprawdzić kto to przybył.

- Oby to nie były krasnoludy. - Od razu Mabel uzbroiła się w nóż dla obrony.

- Oj sister na pewno darują to sobie.

- Najwyzej Bill obroni cię swoimi demonicznymi mocami. - Wszyscy żartowali i śmiali się z anomalii występujących w miasteczku, że nie zauważyli jak wujek Stanek wrócił do kuchni wraz z średniego wzrostu dziewczyną o długich blond włosach z niebieskimi i zielonymi pasemkami zaplecionymi w warkocza. Wszyscy od razu zamilkli.

- To jest Emila, od dziś pracuje w tajemniczej chacie.

~Dipper p.o.v~

Spojrzałem na tą całą Emile. O dziwo jej cechą rozpoznawczą była heterochromia, czyli jedno oko było niebieskie a drugie zielone. Mabel od razu by ją polubiła ponieważ nosiła jasnozielony sweter z żółtym paskiem biegnącym poziomo przez środek swetra. Spodnie zwykłe ciemne do kostek, na nogach czarne adidasy z niebieskimi wzorkami. Nosiła także złotą przywieszke w kształcie serca. Wydawała się jednak jakby nigdy tu nie mieszkała.

- Wow siostro czy to jest nóż myśliwski? To jest mega. - Moja siostra od razu pobiegła do niej i uradowana zaczęła skakać wokół niej. Cóż muszę przyjrzeć się tej całej Emilii. Mam do niej dziwne przeczucie.

- Dipper pomógłbyś mi przy otwarciu restauracji? - Spojrzałem na Billa, widać było że chce porozmawiać na osobności.

- Spoko Bill. - Od razu wyszliśmy z kuchni i poszliśmy w kierunku wcześniej wspomnianego budynku. Na miejscu Bill zaczął ściągać krzesła ze stołów.

- Mam dla ciebie zadanie Pinetree. Obserwuj tą dziewczynę. Mam co do niej dziwne przeczucia.

- Ja również nachosie, ja również. - Niestety za nazwanie Billa nachosem oberwałem w łeb od demona, cicho się zaśmiałem i pomogłem mu przygotować restaurację przed otwarciem.

*wymiar 618*

~Alex p.o.v~

Właśnie siedziałam wraz z dwoma pozostałymi klasami na sali. Obok mnie siedziała Kay i Chris. Nagle z oddali ujrzałam Rose. Miała na sobie bluzę taką samą jaką miał Robbie z wodogrzmotów.

- Hej Alex.

- Hejo Rose. Co tam?

- Wszystko ok. Nie wiecie po co nas wezwali?

- Niestety nie. Tak w ogóle jestem Chris, a to Kaylie.

- Hej, miło poznać. - Chyba wiem po co nas wezwali ale nie będę mówiła im, żeby ewentualnie nie zepsuć niespodzianki.

- Witam was serdecznie drodzy uczniowie, chciałbym ogłosić że dzięki pomocy Maria Kowalskiego wasze klasy mają szansę wyjechać na dwa tygodnie do Florencji, do willi arystokracji, gdzie hodują wspaniałe konie. Wyjazd będzie za miesiąc. Pojedzie z nami również jego syn, gdyż on sam nie może. Waszym zadaniem będzie jedynie zapłata za bilet w obie strony. Mam nadzieję że wszyscy są zadowoleni. - Po całej sali rozniosły się podniecone szepty po słowach pana Blacka. Czyli jednak miałam dobre przeczucie.

- Ej Alex to nie przypadkiem twój wujek tego nie załatwił czy coś?

- Tak to on Kay. - Zadowolona uśmiechnęłam się do całej trójki. Tylko bym z Rickiem się nie pozabijała tam.

- Tylko bym wytrzymała te wasze kłótnie.

- Dzięki Kaylie. To co idziemy dziś na kebaba?

- Spoko pomysł, zwłaszcza że nie poszłaś z nami. Kay cały czas mi marudziła.

- Dzięki Chris.

- Rose idziesz z nami. - Dziewczyna uradowana rzuciła mi się na szyję. Polubiłam tą dziewczynę. Cóż teraz będę musiała sama spakować się na to, bo ta lama tego nie zrobi.

Mam nadzieję że rozdział również podoba się.
Oczywiście zostałam przymuszona bo inaczej nie mogłabym przeczytać kolejnego rozdziału pewnej opowieści. Dzięki EmiLaa2001. Dziękuję również DarkRose890 za trzy kanistry weny xD
Postanowiłam również mianować do LA

BlankaKaminska

EmiLaa2001

Genocider01

plushtrap

SadisutikkuKoneko

Szalona_Fangirl

MFirsty

ZuzannaSemenov

Laurentinaa

Po_prostu_Wikaaa

A o to pytania

1.Ulubiony zespół/wokalista?
2. Ulubiona gra?
3. Ulubiona książka na wattpadzie?
4. Ulubiona książka i jej autor?
5. Jakie lubisz zwierzęta?
6. Góry czy morze?
7. Ulubiony film?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro