Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

~4~

Bill dalej przytulał Alex do siebie. Ta wysunęła się z jego objęć i zadała mu siarczystego liścia w prawy policzek. Demon spojrzał na nią zaskoczony. Dziewczyna spojrzała się na niego i nic nie mówiła. Wstała z ziemi i wsiadła z powrotem do auta. Obok Billa pojawił się samochód. Alex pokazała mu ręką żeby wsiadł do niego. Chłopak wsiadł lekko zdezorientowany.

- Jeśli wygrasz wyścig to może ci wybaczę. Uważaj na gliny. - Demon usłyszał głos Alex z radia. Cicho westchnął i włączył silnik pojazdu. Zaczął się wyścig. Niestety przy pierwszym ostrzejszym zakręcie Bill wypadł z drogi. Alex zawróciła samochód i zabrała demona. Jechali przez długi czas w ciszy. Dziewczyna wsłuchiwała się w dźwięk silnika. Uspokajał ją i pozwalał jej pozbierać myśli.

- W sumie to jak szybko jedziemy złoto oka?

- Jakieś 250 km/h, a co?

- Nie za szybko? - Alex jedynie uśmiechnęła się i przy najbliższym zakręcie zaczęła driftować. Po kilku minutach dziewczyna zjechała na pobocze. Wysiadła z samochodu i usiadła po turecku na jego masce. Bill usiadł koło niej. Nie wiedział co ma zrobić.

- Przegrałem wyścig więc pewnie mi nie wybaczysz.

- Bill zrozum, że po czymś takim szybko ci nie wybaczę. Do zobaczenia później. - Alex wstała, a cały sen się rozwiał. Dipper i Mabel także się obudzili.

- Dobra ludziska zabieramy się i spadamy stąd. - Wendy obudziła pozostałych. Po godzine wszyscy wracali do groty tajemnic.

- Kiedy powtarzamy taki wypad ekipa? - Zapytała się Wendy pozostałych.

- Ale bez tych dzieciaków. Alex może zostawać z nimi jako niania. - Zaproponował zadowolony z siebi Robbi. Pozostali zaczęli buczeć niezadowoleni. Chłopak zrobił zrezygnowaną minę i zgodził się, żeby jednak cała trójka jechała z nimi. Po piętnastu minutach auto zaparkowało przed grotą tajemnic. Dipper pobiegł pogadać z wujkiem Fordem, a Mabel i Alex poszły do pokoju.

~Dipper p.o.v~

Wbiegłem do pokoju wspaniałego wujka Forda. Wujek spojrzał się na mnie z lekkim gniewem.

- Gdzie wy byliście? Całą noc nie spałem bo się martwiłem o waszą dwójkę.

- Byliśmy w starym domu z Wendy i resztą. A o Alex się nie martwiłeś?

- Myślałem, że zaciągła was gdzieś i pozwoliła Billowi wam coś zrobić.

- Czemu uważasz, że pomaga Billowi? Wątpię by była do tego zdolna. - Powiedziałem wujkowi to co myślałem. Ten jedynie złapał mnie za ramię.

- Bill będzie starał się was oszukać więc dlatego sprowadził tu ją. Mam dla ciebie zadanie. Zabierz Alex do bunkra i obserwuj jej reakcję. Mam podejrzenia, że wie więcej niż nam się wydaje. - Po wysłuchaniu kazania wujka Forda poszedłem po Mabel i Alex.

- Dziewczyny znalazłem coś interesującego w dzienniku. Chodźcie to sprawdzić.

- Tylko wezmę plecak. - Mabel zaczęła pakować plecak, a Alex nawet nie zapytała o jaki dziennik chodzi, lub co chcę sprawdzić. Może jednak wuj miał rację co do niej. Gdy wszystko było gotowe ruszyliśmy do bunkra. Gdy miałem sposobność powiadomiłem Mabel o moim planie. Niezbyt była zadowolona ale się zgodziła. Po jakimś czasie byliśmy już w bunkrze. Przeszliśmy przez tunel do pokoju. Miałem zamiar nacisnąć "przypadkowo" płytę uruchamiającą pułapkę.

- Dipper uważaj na tą płytę. Jest inna niż pozostałe - Alex powstrzymała mnie od nadepnięcia na płytę. Sama zaś nacisnęła na odpowiednie płyty. Otworzyła tym samym przejście do dalszej części bunkra. Spojrzałem na ekran pokazujący kapsułę z zamrożonym w niej kształtomistrzem. Była ona rozwalona, a potwora nie było.

- Musimy stąd wiać. I to szybko.

- Czemu tak panikujesz bro? Co się stało? - Mabel także spojrzała na ekran. Jej mina ukazywała przerażenie. Spojrzałem gdzie jest Alex. Nigdzie jej nie było. Zauważyłem, że przejście do jaskini jest otwarte. Szybko tam pobiegliśmy z sis. Dało słychać stamtąd dźwięk walki. Na miejscu ujrzeliśmy Alex walczącą z Alex.

- Alex, która to ty?!

- To ja Dipper! - Walczące dziewczyny zawołały jednocześnie. Nie miałem pojęcia, która to kształtomistrz. Zauważyłem nagle siekierę Wendy, która musiała zostać tu po naszej ostatniej wizycie.

- Dipper zabij ją! To ja Alex!

- Nie wierz mu! To kształtomistrz Pinetree! - Po tych kilku słowach wiedziałem, która to prawdziwa Alex. Uderzyłem siekierą w potwora. Ten przewrócił się na plecy. Alex zabrała ode mnie siekierę i dobiła kształtomistrza. Potwór już nie żył.

- Wracajmy lepiej. - Wszyscy wyszliśmy z bunkra. Po pół godzinie byliśmy z powrotem w grocie tajemnic. Opowiedziałem wujkowi Fordowi co się wydarzyło. Widać było po jego minie, że jego przypuszczenia potwierdziły się.

- Co zrobimy z tym wspaniały wujku Fordzie?

- Jeszcze do końca tego nie wiem Dipper. Będzie trzeba sprawdzić ile wie na nasz temat. - Zostawiłem zamyślonego wujka i pobiegłem na poddasze. W pokoju siedziała Mabel, a na przeciwko niej związana Alex.

- A więc Alex skąd tyle wiesz o nas?

- Wybacz Mabel ale jeśli ci to powiem cała linia czasowa legnie w gruzach.

Postanowiłam zaproponować wam pytania i wyzwania do postaci z książki. Odpowiedzi na pytania pojawią się w dodatkowym rozdziale, a wyzwania zostaną wykonane w następnym 5 rozdziale. Czekam do środy na wasze pomysły ludziska.


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro