Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Dobre pierwsze wrażenie

- Rozgość się, zaraz przyniosę lód! – powiedziała uroczo ZSRR, wpuszczając kobietę do swojego domu. – I przepraszam za bałagan, nie spodziewałam się gości i nie zdążyłam posprzątać!

Niemka rozejrzała się po nieskazitelnie czystym pomieszczeniu. – Eeemmm..okej? – uniosła brew. – Jak to jest bałagan, to jestem ciekawa jak wygląda posprzątane. – pomyślała chcąc usiąść na sofie, ale przedtem dokładnie zilustrowała swój strój, a zwłaszcza swoje siedzenie, żeby przypadkiem nie zabrudzić narzuty. Sam fakt, że leci jej krew z nosa wystarczy. ZSRR tymczasem aż się trzęsła z ekscytacji. Rzesza jest u niej w domu, Rzesza jest u niej w domu, Rzesza jest u niej w domu! Aż nie mogła przestać się uśmiechać. Podeszła do lustra. Była cała czerwona. No...jeszcze bardziej czerwona niż zawsze. Serce biło jej jak oszalałe i poruszała się jak w transie. Rzesza, Rzesza, Rzesza! Iiiiiiiii!

- Przepraszam? – usłyszała nagle z pokoju. – Ja mam nadzieję, że nie zabrzmię niemile, ale chciałabym już dostać ten lód. Bo mi nadal leje się krew z nosa, a wolałabym nie zabrudzić sofy!

- O jasne! Już daję! Zamyśliłam się! – odkrzyknęła ZRR, czując jak płonie ze wstydu. Głupia!, pomyślała mentalnie uderzając się w głowę. Ale dajesz przewspaniałe pierwsze wrażenie! Jesteś w dodatku jej szefową! Co pokazujesz swoim zachowaniem? Wzięła szybko lód z lodówki i popędziła do pokoju, gdzie siedziała Niemka. Cała chusteczka, którą trzymała przy nosie, już do niczego się nie nadawała. Przeprosiła kobietę i przyłożyła jej lód do nosa. Rzesza od razu jęknęła zadowolona, gdy poczuła chłód. Może w końcu przestanie jej się lać krew? Uśmiechnęła się i podziękowała ZSRR za zaproszenie.

- Zrobię ci herbaty, okej? – zaproponowała Rosjanka, chcąc zmyć hańbę związaną z byciem złym gospodarzem. W końcu chce ją do siebie przekonać, a nie odstraszyć. – Hmm...- popatrzyła na Rzeszę, która zaczerwieniła się lekko i pisnęła. – Oh, nie kłopocz się! I tak dziękuję, że zaprosiłaś mnie do siebie by dąć mi lodu. Nie chcę jeszcze więcej czasu ci zabierać!

- Ah, to żaden kłopot! – machnęła ręką ZSRR. – A powiedz mi...- zerknęła na jej wciąż jeszcze lekko krwawiący nos. – Czy ty no wiesz....interesujesz się kobietami? – wolała się upewnić.

- W sensie chodzi ci o miłość? – Rzesza założyła nogę na nogę i popatrzyła poważnie na ZSRR, która nerwowo kiwnęła głową.

- Tak. – odpowiedziała. – Choć nigdy z żadną nie chodziłam. Nigdy się tak naprawdę nawet nie całowałam. – zaczerwieniła się lekko.

- Naprawdę? – ZSRR była w siódmym niebie. Nie dosyć, że ma szansę, to jeszcze może być tą pierwszą! Co za szczęśliwy traf, że zdecydowała się ją zaprosić!



Sorki, że tak dawno nie pisałam! Ta pandemia daje mi się (jak wszystkim zresztą) bardzo we znaki. Jeszcze nowy plan zajęć jest nienormalny, w jeden dzień mam od 8 rano do 19.30. No cóż...Mam nadzieję, że jak najszybciej uda mi się zdać parę przedmiotów i mieć z nimi spokój.

Niedługo wiosna! Kto się cieszy?

~MadokaAi

06.03.21

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro