1.
Powolnym krokiem szłam w kierunku szkoły.
- Hejo lala- zawołała moja przyjaciółka Rose.
Spojrzałam na nią. Długie rude włosy sięgające do tyłka, duże zielone oczy i bardzo jasna cera.
- Hej mała- odpowiedziałam i przytuliłam ją
- Ej, że jestem niska nie znaczy, że masz mnie traktować z góry- zaprotestowała dziewczyna
- Rose, sama nie jestem wysoka, więc nie przesadzaj- odparłam
- Dobra, dobra. Koniec o tym teraz o książkach. Słyszałaś, że dziś wychodzi ,, Crazy Love"?
Zapomniałam dodać, że Rose też prowadzi bloga książkowego. Wie o wszystkich najlepszych i najnowszych książkach.
- Ee coś słyszałam. A czemu pytasz?
- Podobno napisała to bardzo młoda dziewczyna. Nie podała nawet swojego własnego imienia ani nazwiska. Pisała pod pseudonimem Marri. Ciekawe, co?
- Pewnie...
- Hej laski- krzyknęła moja druga przyjaciółka Daniell
Była z naszej trójki najładniejsza . Oliwkowa cera, bursztynowe oczy i kasztanowe włosy układające się w lekkie loki. Do tego czerwone usta.
- Cześć!- zawołałyśmy równocześnie z Rose
- Mam Crazy Love!!
Popatrzyłam na okładkę którą sama zaprojektowałam.Zapewne w środku będzie mój autograf. Wzięłam książkę do ręki .Nie myliłam się. Zobaczyłam moje motto którym się kierowałam, pisząc książkę.
,, Mogę być brzydka i gruba , ale i tak będę spełniać swoje marzenia. Nic tego nie zmieni"
- Wiecie co dziewczyny- zaczęłam Rose- jeśli ta książka będzie tak zajebista jak się zapowiada to napiszę do autorki i spotkam się z nią. Co wy na to?
- Och, super pomysł Rosie - zawyła z zachwytu Dan
- A ty Katty , co o tym myślisz?- zapytały
- Okey...- odpowiedziałam trochę za szybko
- Coś nie tak " mała"- zapytała Rose ze swoim łobuzerskim uśmieszkiem
- Jak w najlepszym " duża"
Mierzyłyśmy się wzrokiem. Po paru minutach wybuchłyśmy śmiechem. Nagle zadzwonił dzwonek na lekcje.
..................................
Po lekcjach zadzwoniłam do Marka.
- Mark Zayn w czym mogę służyć?
- Ty idioto, nauczy się patrzeć na telefon kto dzwoni!
- Oj , hej mała. Przez twoją książeczkę na mam w ogóle czasu. Wiesz ile już zarobiłaś? Jeden milion w całym USA... Masz propozycję do wydania jej w dwunastu innych językach. Dziewczyno jesteś wspaniała.
- Yy dzięki... Jestem trochę wytrząśnięta.
- Haha sława itd...
- Mark przestań żartować!
- Dobrze maleństwo.... Nie mam teraz czasu rozmawiać. Pa Katty.
- Pa Mark- rozłączyłam się
.......................
- Sasha ! Braciszku! Jesteś w domu?!- zawołałam wchodząc do mieszkania
Mieszkaliśmy w wielkim wieżowcu na 30 piętrze. Z mojego pokoju miałam całkiem dobry widok na Nowy Yorku
Tak mieszkam w NY. Mogłabym zostać z całą rodziną w Rosji, ale marzyłam wyjechać bardzo daleko. Tęskniłam i to bardzo, ale no cóż. Moim celem jest spełniać marzenia.
- O hej Katty- powiedział spokojnie Sasha wchodząc do pokoju
Wiele dziewczyn z całej szkoły zazdrościło mi takiego przystojnego brata.
Był bardzo wysoki ( 190) miał zielone oczy i zazwyczaj włosy w " kontrolowanym " nieładzie. ( Nie wspomniałam , że jest wysportowany. Kaloryfer jak się patrzy) Kocham go bardzo
- Słyszałeś o mojej ...
- Siostra ta książka robi furorę. Jesteś wspaniała!
Cały ten sukces zawdzięczam moim braciom. Miszy i Sashy. To oni znaleźli moje zapiski o książce i wyprosili abym ją skończyła.
- Dzięki - powiedziałam cicho
,, Każdy z nas pragnie sławy, ale sława to suka. Nie warto jej chcieć"
..................................................
Hej ludzie!!
Miło was tu widzieć:)
Do zobaczenia za tydzień
Mara
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro