Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Problem

Hej.

Nie.
To nie jest rozdział.

Nie.
Nie zawieszam.

Nie.
Nie usuwam.

Więc co?

Otóż mam problem. Nie jestem towarzyską osobą. Jestem wredna dla ludzi. Jestem podła. Jak napisałam w moim opisie profilu. To przez ludzi. Miałam kiedyś najlepszą przyjaciółkę. Zawsze byłyśmy nierozerwalnie. Nigdy, naprawdę nigdy się nie kłuciłyśmy. Miałyśmy jednak całkiem inne charaktery. Ja zawsze roztrzepana, wszędzie mnie pełno, zawsze starałam na swoim. Ona cicha i spokojna. Zawsze robiła to co ja wybierałam. To nie tak, że ją zmuszałam. Kiedy prosiłam, aby powiedziała co chce robić, odpowiadała mi obojętnie. Ty wybierz. Na początku mnie to irytowało. Z czasem jednak do tego przywykłam.
Byłyśmy tak razem. Pewnego jednak dnia, miałam się przeprowadzić na wieś. Płakałam kilka dni. Mama widać moją rozpacz, postanowiła dowozić do mojego dawnego przedszkola. Byłam wniebowzięta. Moja czarna handra odeszła. Niestety, ten czas też kiedyś musiał się wyczerpać.

Szkoła.

To ona rozdzieliła mnie i Sandrę. Nasz kontakt się rozluźnił. Widziałyśmy się raz w miesiącu. Z czasem jednak i te marne spotkania stały się rzadsze. Teraz gdy jestem w drugiej klasie gimnazjum, widzę ją trzy, cztery razy na rok. Moje urodziny, jej, wakacje i Mikołajki. To tyle. Nasz przyjaźń umiera. Ona poznała chłopaka, ma nowe przyjaciółki z liceum. Ja pozostałam ta sama, roztrzepana. Ona zmieniła się nie do poznania. Nie przychodzi już do mnie na urodziny. Na każdą inicjatywę spotkania ma wymówkę. Nie napisałam do niej od dwóch miesięcy. Jutro idę z koleżanką na dni Bełchatowa. Sandra była na nich już wczoraj. Była na wakacjach, nic mi nie powiedziała. Kiedyś mówiliśmy sobie wszystko. Ale od roku, jesteśmy dla siebie obce.

Nie warto zawierać przyjaźni, ona daje ci w zamian tylko łzy.

Przed wrogami jestem się w stanie obronić, ale niche bóg broni mnie przed przyjaciółmi.












Mam do was pytanie. Jak się wam podoba? Chcielibyście czytać takie moje przemyślenia? Cześć była by prawdziwa, część wymyślona (takie co by było jak by było tak, jak powyższa opowieść), ale czasem i moje życiowe historie. Co o tym myślicie? Czytalibyscie takie coś? Dajcie znać w komentarzu. Nawet jeśli odpowiedź jest przecząca też napiszcie. Czekam.

Wasza A.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro