Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

10

Upiłam łyka wina. Był wtorkowy wieczór i z barku jakiegokolwiek pomysłu, siedziałam z Carter w domu, pijąc wino. W zasadzie to już drugą butelkę. Dobrze nam szło.

Spojrzałam dziwnie na szatynkę, która szczerzyła się jak głupia do telefonu. Chwila...

- Co robisz z moim telefonem? – podsunęłam się do niej i szybko zabrałam urządzenie z jej rąk. – Pojebało Cię?! – zaczęła się śmiać. – Dlaczego wysłałaś mu to zdjęcie?

- Żeby było zabawniej – wzruszyła ramionami. Poczułam wibracje w mojej dłoni. – Co napisał?

Pies: czym sobie zasłużyłem króliczku?

Pies: z tego co pisałaś, masz mnie za dupka

Szatynka spojrzała na ekran czytając wiadomości. Podniosła na mnie wzrok i uśmiechała się niewinnie.

- Zabiję Cię kiedyś.

- To po co robisz sobie takie zdjęcia?

- Żeby moja przyjaciółka wysyłała je komuś, komu nie powinna - burknęłam.

Pies: mogłaś je zrobić trochę wyżej ( ͡° ͜ʖ ͡°) nie obraziłbym się

- Powiedz, że chcesz coś w zamian. No co? Nie patrz tak na mnie, będzie śmiesznie.

Ja: może, jeśli dostanę coś w zamian

Pies: tak się bawimy? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ja: myślałam, że lubisz gierki

Pies: nie sądziłem, że ty też

Pies: *wysłano załącznik*

- Otwieraj! – pisnęła, a ja kliknęłam, aby zdjęcie się załadowało. – Mógł trochę niżej z tymi dresami.

- I tak opuścił je dość nisko – mruknęłam. – Chciałaś zdjęcie jego chuja?

- Tak!

- Zaczynam w Ciebie wątpić...

Ja: mogłeś trochę niżej je opuścić ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Pies: później króliczku ( ͡° ͜ʖ ͡°)





Piąty rozdział dzisiaj... whaaat? xd To dlatego, że was kocham ♥

Lov U ♥


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro