śniadanko
Gdy Kuba smacznie spał, Filip stał na balkonie paląc szluga, którego przegryzał kalafiorem. Myślał o swoim przyjacielu, jakim cudem mógł mu tak zawrócić w głowie? Próbował powstrzymać łzy, ale niezbyt mu się udawało. Rzucił papierosa o płytki, zgniótł go butem po czym skierował się do swojej willi z zamiarem upichcenia kolacji dla dwojga. Wtedy też przypomniał sobie, że w sumie to nie umie gotować wiec wziął z zamrażarki steka z wieloryba i odgrzal go w mikrofali.
-Podano do stołu!- zawołał
I wtem rozległ się dzwonek do drzwi.
Nim Filip zdążył zareagować pokojówka już otworzyła a w progu ukazał się znany, polski youtuber-friz.
-Siema mordo, chcesz z nami nagrać film-kto dłużej wytrzyma bez oddychania wygrywa 1000zł????-wykrzyknął mu Karol prosto w twarz.
-Nie udzielam wywiadów- odparł naburmuszony Filip.-do widzenia panu.
Zamknął drzwi i skierował się do sypialni gdzie leżał Que.
- Ty jesteś głuchy czy głuchy. Wołałem cię na kolację a ty ani be ani me ani pocałuj mnie w dupe.
-Z dupa to się inne rzeczy robi-odparł rozbawiony, dziwnie czerwony Kuba.
Taco nawet tego nie skomentował tylko poszedł w stronę jadalni aby skosztować steka. Kuba wyjrzał przez okno a tam friz umarł. Que zrobił mu zdjęcie i wstawił na insta dodając #zwłoki i poszedł dołączyć do Filipa, który zdążył już zapalić świeczki tworząc romantyczny nastrój.
Stek okazał się krwisty i pyszny aczkolwiek z nutą goryczki. Jedli dyskutując o dalszych krokach w swoich muzycznych karierach. Obydwoje szybko spostrzegli, że rozmawia się im swobodnie i przyjemnie. Chcieli by ta chwila trwała wiecznie. Nie wiedzieli jeszcze, że następnego dnia ich życie zmieni się całkowicie....
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro