jodzosia

Dawno, dawno temu...Żyła sobie dziewczyna, która zupełnym przypadkiem okazała się być księżniczką. Była nią choć przecież nie miała zamku, korony ani błękitnej krwi. Przez jakiś czas prowadziła normalne życie, nad którym tylko niekiedy pojawiały się czarne chmury, jednak pewnego dnia, w najmniej oczekiwanym momencie, poznała swojego księcia. Jeszcze wtedy nie wiedziała, że to „ten jedyny", za to on wiedział doskonale i nie zamierzał z niej zrezygnować. Kilka lat później wyruszyli w podróż, która odmieniła całe jej życie...Cześć, jestem Diana i wymyśliłam to wszystko, chociaż fragment o księciu prawie nie mija się z prawdą. Jeżeli natomiast chodzi o trasę koncertową, w którą wybrałam się z zespołem mojego chłopaka, opowiem o niej najszczerzej jak to możliwe, a zatem... Może chcecie posłuchać?…