Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

rozdział piąty: wspomnienia

Będąc jeszcze księżniczka nie doceniałam tego co miałam. Nie wiedziałam , że moje szczęście skończy się tak szybko. Podczas ataku na moje królestwo. Straciłam matkę. Straciłam wszystko. Tesknilam za długimi nocami na balkonie patrząc w gwiazdy. Ciekawe czy przeżył mój starszy brat . Elian tak miał na imię.
Z moich rozmyślań przerwał mi głos Kordiana
- Co ci?
- Ach przepraszam...zamyslilam się
- a nad czym?
- Nie ważne.
- No dobrze ale dzisiaj masz kategorycznie zakaz wychodzenia z tego namiotu. Jasne?
- Tak.
- Coś tu nie gra. Za bardzo jesteś posłuszna.
- Chcę po prostu powspominać. Tęsknię za Elianem.
- A to co? Zdradzasz mnie?
- Niee...on jest po prostu Lidla mnie bardzo ważny.
- Warzniejszy niż ja?
-Jesteście na równi.
- Że co?! Kochasz jakiegoś fagasa !?
- Tak kocham! On...i tak nie wiem czy on jeszcze żyje.
- Jak to? Jakieś plemię go zabiło
- Hahaha fajnie by było żeby było to jakieś plemię. Ale z przykrością stwierdzam że Elian nie dał na pewno się zabić Ahrit
- Kim jest ta cała Ahrit?
- Jest potworem. Zabiła mi mamę. Zniszczyła wszystko. Nie zostawiła nic tylko pył...kiedyś się zemszcze i własnoręcznie ja zabije.
- Taka mała  dziewczynka??

Już nic nie odpowiadalam. Chciałam tylko by wyszedł z namiotu.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro