Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

|Eighteen|

Składanie tych mebli zajęło nam aż to 6 nad ranem...

Ten sam dzień
Godzina 6.10

Skończyliśmy właśnie składać wszystkie meble. Teraz było trzeba wszystkie zanieść do danych pokoi. To zajęło nam godzinę. Każde z nas pościeli szybko swoje łóżko i zasnęli.

Skip 8 godzin

Obudziłam się. Na początku miałam laga gdzie jestem, ale po chwili się ogarnęłam i wstała z łóżka. Podeszłam do walizki i wzięłam ubrania oraz bieliznę i poszłam się umyć. Po wyjściu z prysznica umyłam zęby i się ubrałam. Wyszłam z łazienki i wróciłam do pokoju. Zaczęłam przepakowywanych rzeczy z walizki do nowej szafy. Po godzinie wszytko ułożyłam i poszłam do kuchni w kotek zastałam Diablesa

~Eo- przywitał się

~Eo- odpowiedziałam

~Mamy coś do jedzenia ?- zapytał Blacha wchodząc do kuchni

~Em, nie- powiedziałam patrząc po szafkach i w lodowce

~To ktoś musi iść do sklepu- powiedział

~No ktoś musi- rownież powiedziałam

~Widzę ze nikomu nie będzie się chciało iść, wiec obudźcie dwie księżniczki i jakieś losowanie trzeba zrobić- powiedział Diables

~To ty idź obudzić księżniczkę Thorinke a ja idę obudzić księżniczkę Ewroninke- zaśmialiśmy się i każde z nas poszło w dane miejsce oprócz Dawida

~Kamil wstawaj- powiedziała szturchając go

~Kamil...- powtórzyłam

~Mhmmm- mruknął

~Kamil wstawaj pali się dom!- krzyknęłam z nadzieja, że go to obudzi

~Mhm daj se spokój, wiem ze nic się nie pali- powiedział miejsc twarz w stronę poduszki

~Eh wstań ulancu, trzeba do sklepu iść bo nic nie ma do jedzenia- oznajmiłam księżniczce

~To idźcie- powiedział

~O ciekawe wogole o tym nie pomyśleliśmy. Tylko problem jest w tym, że nikomu się nie chce- powiedziałam

~No to unlucky- odpowiedział przykrywając się bardziej kocem

~Ty udajesz ku*wa ?- zapytałam podirytowana

~Ale po co to agresja- powiedział na chillku

~A pierdol się- powiedziała totalnie wkurzona i wyszłam z jego pokoju

~I co ?- zapytał Dawid

~Ni co, idziecie księżniczkę obudzić bo kurwa jakos jej się nie zbiera- powiedziałam wkurzona

~Oho, ale że Alusia się zdenerwowała- zaśmiał się Blacha

~Blacha... Zamknij mordę- powiedziałam

~A okej- powiedział aktorskim smutkiem

~Nie No Kc, wogole hej Staś- przywitałam się z nim nadal podirytowana

~Hej- odpowiedział krótko z uśmiechem

~Dawid idź obudzić Kamila bo Ala drugi raz nie wytrzyma psychicznie- zaśmiał się Stasiek

~Okej- powiedział Diables i udał się do pokoju Kamila

~Z nim nie nie da do cholery- wrócił do kuchni podirytowany Dawid

~Ni chce wstać ?- zapytał Thorek

~Ta nie chce- powiedział Diables

~Dobra chodzcie do jakiejś kawiarni czy coś niech ten se śpi bez śniadania- zaśmiałam się

~Okej- inny rownież się zaśmiali i zaczęliśmy ubierać buty

~To co spacerek czy autem- zapytał Dawid

~Spacerek może ?- zaproponował Blacha

~Można- odpowiedzieliśmy i wyszliśmy z mieszkania zostawiajac Kamila samego

~Tak w sumie to bardziej opłaca nam się pójść już na obiad niż na śniadanie- powiedział Blacha kopiąc kamyk

~Fakt- skomentował Thorek

~Ej! To chodzcie do baru mlecznego, znam taki jeden, gdzie jedzonko jest przeee pyszne!- powiedziałam przypominając sobie o tym barze

~To zdajemy się na ciebie- oznajmił uśmiechnięty Dawid

~To chodźmy !- powiedziałam z uśmiechem

Po 10 minutach drogi doszliśmy do dość ładnie urządzonego baru z jedzeniem. Każde z nas zamówiło co chciało i usiedliśmy do stolika czekając na nasz posiłek. Rozmawialiśmy o jakiś głupotach, o streamowaniu, oraz o różnych historiach z życia.

~Wogóle ! Ala teraz ty coś opowiedz- powiedział Stasiek i każdy z nich popatrzył na mnie z nadzieją ze coś opowiem

~Nie mam nic takiego do opowiedzenia- skomentowałam od nie chcenia

~Oh No nie daj się prosić- powiedział Dawid błagalnym głosem

~Eh dobra czekajcie, pomyśle- powiedziałam i próbowałam przypomnieć sobie jakąś sytuacje z życia

~Okej mam. Kiedyś jak chodziłam do szkoły, to było technikum podajże- zaczęłam

~I w klasie byłam głównie z chłopakami, wiec było ciekawie. Raz nauczycielka zapomniała wziąść dziennika z pokoju nauczycielskiego, oraz miała jeszcze coś powiedzieć jakiejś tam pani. Wiec żebyśmy tak nie stali dała nam klucz do sali. Odrazu po wejściu zaczęliśmy myśleć co by tu zrobić- zaśmiałam się z tego i popatrzyłam na chłopaków którzy słuchają zaciekawieni

~Aż wreszcie kolega uznajmy, że miał na imię Damian. Wymyślił żebyśmy ułożyli fortece z ławek i krzeseł w klasie. Nikt nie protestował tylko zaczęliśmy budować nasz „zamek". Po ułożeniu szukaliśmy czegoś ala broni, wreszcie wyszło na to ze urwaliśmy liście od jakiegoś kwiatka w klasie- powiedziałam a chłopaki zaśmiali się z naszych broni

~Jako iż był wtedy maj mieliśmy już ze sobą okulary przeciw słoneczne. Każde z nas nałożyło je na odwrót i tak czekaliśmy na nauczycielkę dusząc się ze śmiechu. Po 10 minutach wróciła nauczycielka i popatrzyła na naszą fortece. Każdy z nas z niej wyszedł, a ja powiedziałam to co ustaliliśmy „kim jesteś przybyszu ?" a pani wtedy odpowiedziała „Jestem z dalekiej krainy gdzie rośnie groszek i jeździmy tam autami z pomidorów. A wy kim jesteście ?" „My jesteśmy właśnie z tej planety grzybków, a to nasza forteca oraz moi przyjaciele" powiedział wskazując na naszą fortece z ławek „Ah piękna baza ! A wytrzymała ?" „Oczywiście ze tak! Cóż za głupie pytanie" skomentował drugi kolega Janek „Widać właśnie, materiały najwyższej jakości!" Skomentowała nauczycielka i wszyscy zaczęli się śmiać
„Okej a teraz odstawcie te ławki i krzesła na miejsca grzybki moje" zaśmiała się wtedy nauczycielka I oznajmiła nam ze za rozśmieszanie jej każdy z nas dostanę po 5 z jej przedmiotu, a to była pani od polskiego. Ale za to dostaliśmy uwagę ze pozbawialiśmy kwiatka jego liści- skończyłam opowiadać a chłopaki śmiali się mocno, ale nie przesadzając. Blacha aż prawie zadławił się swoją zupą pomidorową którą jadł.

~Ala... I TY TO NAZYWASZ NUDNYM ŻYCIEM ?!- powiedział Stasiek

~Przecież ta historia była super !- powiedział Łukasz

~Fakt, nauczycielka i jej aktorstwo rownież zawaliste- skomentował Dawid

~Hahah z tą nauczycielką mieszkamy dobry kontakt, a ona sama wiedziała co potrafimy odwalić. Ale później mieliśmy przypal u wychowawczyni- zaśmiałam się

~Opowiadaj więcej swoich historii- powiedział Dawid

~Haha postaram się- zaśmiałam się i skończyłam mój sok pomarańczowy

...
962 słów
...

Ale długi rozdział monkaS

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro