Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

3

Weszłam do pubu a chłopcy już siedzieli,oczu od siebie nie mogą oderwać.

Dominika: Siema zakochańce,nie przeszkadzam?!
Han: cześć nie ,siadaj
Lee: Siema Domino,co pijesz?
Dominika: dzisiaj chyba tylko sok wezmę
Han: o ktoś ma chyba kacyka
Dominika: wal się Han,nie mam kaca, jutro do pracy muszę iść
Lee: biedactwo, jaka ty biedna jesteś
Dominika: głupi jesteś Minho,a wy co? Wolne jutro?
Han: wzięliśmy tydzień urlopu
Dominika: serio?! Teraz w taką pogodę,i co będziecie robić?
Lee: jedziemy nad morze na kilka dni
Dominika: a kiedy wracacie?
Lee: w niedzielę wieczorem,a co?
Dominika: nic,tak się tylko pytam
Han: przyjedź do nas w piątek po pracy, będzie fajnie
Dominika: no zajebiście będzie
Han: bo?
Dominika: będę jak te piąte koło u wozu, wolę zostać tutaj,a po za tym muszę szukać mieszkania albo pokoju na wynajem
Han: sorry zapomniałem, jeszcze nic nie znalazłaś
Dominika: nie ma nic odpowiedniego,a jak coś fajnego znalazłam to był jakiś koleś nie taki
Lee: popytam po znajomych
Han: jak nie znajdziesz niczego to możesz u nas się zatrzymać
Dominika: dzięki chłopaki ,doceniam to.

Minęło kilka dni bez większych ekscesów.
Felix zapomniał o mnie już na dobre,nawet nie ma czasu pogadać. Cholerna miłość.

Jadę do chłopaków nad morze.

Wyszli po mnie na przystanek,wysiadam z busa. Dostrzegam ich w czyimś towarzyskie,jaja sobie robią?


Lee: cześć Domino
Han: hej mała, daj tą torbę. To jest nasz kolega Chris
Dominika: cześć, Dominika jestem
Chris: cześć Chris

Spojrzałam na nich wymownie, zabiję ich kiedyś

Chris: Minho,tak mówił, że myślałem że jesteś chłopakiem
Dominika: słucham?
Chris: mówi o tobie Domino,więc myślałem że jesteś chłopakiem
Dominika: tak wiem,jest dziwny i co mam mu zrobić? Taki już się urodził upośledzony
Minho: sama jesteś dziwna i upośledzona. Nie mów tak,bo ci załatwiliśmy pokój od 1 maja, trochę wdzięczności

I się śmieje głupek.

Dominika: tak! Ty mi pokój znalazłeś,albo w burdelu albo w schronisku. Dzięki sama sobie poradzę
Minho: jak chcesz ale chłopak ma mieszkanie na twojej ulicy
Dominika: serio???!! Jaki chłopak? Może znam go
Han: idziemy na piwo?
Dominika: tak,ale teraz nie przeszkadzaj. Mów Minho,kto to,albo jaki nr klatki?
Minho: szczegółów nie wiem.

Wskoczyłam mu na plecy
Zaczął się śmiać.

Dominika: powiedz mi, napewno wiesz
Minho: nie wiem
Dominika: jak nie powiesz to nie zejdę

Nogami go oplotłam wokół talii, trochę ciężko było przez kurtkę ale dałam radę.

Chris z Hanem się śmiali z nas.

Chris: oni tak zawsze?
Han: tak, czasem nawet gorzej
Chris: to masz ubaw,może jej powiemy?
Han: niech Minho się jeszcze trochę podroczyć z nią

Han: jesteśmy

Dominika: skąd taką chatę wzięliście?
Han: zobacz lepiej co jest za nią

Zeszłam z pleców Minho.

Dominika: a co może być? Tylko drzewa,las
Minho: chodź, pójdę z tobą jak się boisz
Dominika: nie boję się,sama pójdę

Prześcignęłam kolegę i ruszyłam szybkim krokiem do przodu. Kopara mi opadła

Dominika: serio? Prywatne zejście na plażę?
Minho: a widzisz,nie tylko las. I co nadal wszystko wiesz?
Han: opłacało się tutaj przyjść?
Dominika: masz rację, opłacało. Idziemy?

I już poszłam na plażę nie czekając na nich.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro