Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

13

Per:Klaus

Minęły już dwa tygodnie a odpowiedzi dalej nie ma czy papiery zostały pozytywnie rozpatrzone.
Chodzę po domu myśle zastanawiam się oraz przez to jestem rozkojarzony i zapominam gdzie co położyłem albo gdzie co jest.
Stryjenka martwi się o mnie tak samo dziewczyny Lud odwiedza nas i informuje czy są aresztowania byłych żołnierzy Wehrmachtu czy SS-manów.

Nie wiem czemu ale wypatruje listonosza jak świętego Mikołaja za mojej młodości ale przychodzi z pocztą dla stryja lub stryjenki a do mnie nic martwię się że papiery o adopcje złożone przeze mnie zostały odrzucone i zniszczone jednak nie wiem jak to powiem dziewczynom.
Milena widzi we mnie tatę a Sara to moja córka i jestem jej jedynym rodzicem ale nie jestem potworem by rozdzielać sióstr.

Milena:Tato?

Klaus:*wybudził się z rozmyslań*
Tak Milenka?*jeszcze tego brakowało bym do niej mówił gdy teraz mogą mi je odebrać oraz mogę palnąć jakąś głupotę*

Milena:Wszystko dobrze?

Klaus:Tak Milenko tylko czekam na listonosza.
Idź do siostry pobawicie się razem lub porysujcie.

Milena:Dobrze tato.*poszła do Sary i rysują razem*

Per:Milena

Martwię się tatę dziwnie zachowuje się od dwóch tygodni.
Sara mówi że tata złożył papiery o adopcje nas.
Ucieszyłam się w końcu będziemy znowu miały rodzinę i miejsce które będziemy mogły nazwać domem.
Nie powiem że nie polubiłam rodziny taty bo lubię ich są to mili ludzie a Sara poznaje przeszłość taty by jemu nie zawracać głowy więc pytania zadaje jego stryjence.
Stryjek za to też ma parę śmiesznych wspomnień z tatą i jego kuzynem dzień minął spokojnie a wieczorem zasiedliśmy do wspólnej kolacji tata odchodził powoli od zmysłów martwiąc się że jednak nie zostanie mu przyzwolone adoptowanie nas i wychowanie razem ale jak o tym myśle to najbardziej szkoda mi Sary.
Ledwo poznała swojego prawdziwego tatę i już by musiała się z nim rozstać miejmy nadzieję że jednak będziemy wszyscy razem.
Po kolacji wszyscy poszli do swoich pokoi a ja poszłam z Sarą do pokoju gdyż mamy go razem ze względu na to że jeszcze trochę boje się spać sama po czym zasnęłyśmy zmęczone na swoich łóżkach.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro

Tags: #t-34#wojna