Jak to kiedyś powiedział znakomity inaczej polityk Janusz Korwin-Mikke, first of all wytłumaczmy sobie, skąd można brać legalnie, za darmo i bez żadnej rejestracji książki oraz dlaczego nie wolno robić tego ze stron typu docer.pl lub chomikuj.pl.

Jakikolwiek tekst podlega prawom autorskich, których należy przestrzegać, ponieważ przywłaszczając sobie czyjąś pracę bez uniżenia jakiejś opłaty, dokonujemy kradzieży. Legendarne już praco cytatu nie działa, gdyż nielegalnie pobrana książka nie fragmentu stanowi samoistnej całości np. recenzji lub analizy.

Niemniej istnieje coś takiego jak domena publiczna — siedemdziesiąt lat po śmierci autora można legalnie korzystać z czyiś dzieł, a prawo autorskie ogranicza się jedynie do zaznaczenia, kto jakiś tekst stworzył. Dlatego, jeśli chcielibyście oszczędzić trochę kasy, możecie zabić swojego ulubionego autora, poczekać siedemdziesiąt lat, a potem bez konsekwencji czytać jego książki (odradzam jednak XD, już lepiej ukraść czyjąś książkę lub najlepiej kupić, by nie krzywdzić ludzi na polu finansowym jak i zdrowotnym).

Warto jeszcze nadmienić, iż prawo autorskie odnosi się również do tłumaczeń np. „Duma i uprzedzenie" Jane Austen są w domenie publicznej, ale polskie tłumaczenie pani Katarzyny W. już nie.

Z dobrodziejstw domeny publicznej można korzystać poprzez pośrednictwo stron takich jak wolnelektury.pl lub gutenberg.org — na tej pierwszej znajdziecie teksty głównie po polsku, na drugiej po angielsku. Dodatkowo wolnelektury.pl oferują audiobooki.

A jak z nich korzystać?

1. Czytanie:

Można czytać online:

Plusy:

+ wymaga minimalnego wysiłku,

+ nie zabiera pamięci na urządzeniu.

Minusy:

- w przypadku odświeżenia strony możliwe jest powrócenie do samego początku, co w wypadku dłuższych historii może być kłopotliwe,

- nie ma możliwości zmiany koloru tła, rozmiaru czcionki (na telefonie, na komputerze się da) ani jej rodzaju,

- wymaga dostępu do internetu.

Można pobrać plik pdf:

Plusy:

+ działa bez internetu,

+ nie wymaga specjalnego programu ani aplikacji do obsługi,

Minusy:

- brak możliwości zmiany rozmiary i rodzaju czcionki (kolor tła można w programie bardziej zaawansowanym niż czytnik plików pdf z dysku gogle),

- zajmują relatywnie dużo pamięci.

Można pobrać plik epub lub mobi (są bardzo podobne):

Plusy:

+ działa bez internetu,

+ można zmieniać rozmiar, kolor i rodzaj czcionki,

+ do czytania można korzystać z czytnika,

+ zajmują o połowę mniej pamięci niż pliki pdf (chyba że mają w sobie dużo obrazów, wtedy to kwestia dyskusyjna),

Minusy:

- do ich odczytu potrzeba czytnika lub specjalnej aplikacji (niemniej jest ich bardzo dużo i są darmowe),

Można czytać w aplikacji:

Plusy:

+ po zapisaniu działa bez internetu,

+ można zmieniać rozmiar, kolor i rodzaj czcionki,

Minusy:

- aplikacja bywa oporna w korzystaniu.

2. Słuchanie:

- można słuchać lub pobrać audiobook ze strony,

- duża część jest na kanale youtube wolne lektury,

- poprzez aplikację (niestety bywa oporna).

Nie będę się tutaj rozwodzić nad plusami i minusami, ponieważ wszystkie te sposoby znacząco się od siebie nie różnią pod względem jakości.

I to tyle.

Następnym razem opowiem o opowiadaniach, które poznałam dzięki wolnym lekturom (kto obserwuje mnie na Instagramie, ten już może wiedzieć, o czyje dzieła chodzi hi, hi).

Miłej egzystencji <3

fruziapo, 4.04.2022