Zimno...
Niczym mięso armatnie rzucana na wojne.
Niczym oczy przez kruka wydziobane by nie widzieć.
Niczym piasek olejem zalany by utonąć.
Opuszczonym, zapomnianym, porzuconym w zimnej toni.
Zimno.
Zamarzając powoli jak na gorskiej pustyni zakopanym pod śniegiem jestestwa.
Zimno.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro