Wendy x Romeo
Na zamówienie od skaasia
Wendy
Jak tu cicho... Może coś ugotuję ? Nie mam pomysły kompletnie na dzisiejszy dzień.
-Hej Wendy ! Czemu tu siedzisz sama ? - spytał nagle Romeo.
-Hej. Natsu i inni poszli na jakąś misję i Carla gdzieś poszła. - odpowiedziałam.
-Chodź ze mną ! - krzyknął po czym pociągnął mnie za sobą.
Szliśmy w ciszy. Po około dwudziestu minutach byliśmy już w parku. Siedliśmy pod drzewem i zaczęliśmy rozmawiać o wszystkim. Tak oto zaczęło się ściemniać. Doszliśmy do wniosku, że lepiej będzie jak pobiegniemy do gildii. Jeśli Carla już wróciła to penie mnie okrzyczy... Ech... Postaram się przeżyć. Romeo złapał mnie za rękę i pobiegliśmy nadal się trzymając. Gdy otworzyliśmy drzwi od razu krzyknęłam :
-Już wróciliśmy !
Dopiero teraz zauważyłam, że wszyscy się nam przyglądają, a dokładniej naszym dłonią. Odruchowo puściliśmy się, a ja dodatkowo oblałam się soczystym rumieńcem, na co wszyscy się zaśmiali.
Dość krótkie, ale jest ! Jestem z siebie dumna, że w środku tygodnia coś wstawiłam. Możliwe, że jeszcze coś wstawię :D
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro