Otwierasz powoli powieki i wstajesz ze swojego łóżka. Czułaś się bardzo źle. Powędrowałaś na kuchnię w celu zrobienia sobie herbaty. Podeszłaś do szafki, by wyjąć jeden ze swoich ulubionych kubków.

Po drodze zakręciło ci się w głowie i myślałaś już, że upadniesz, lecz poczułaś jak czyjeś ręce oplatają cię w talii. Lekko przechyliłaś głowę i ujrzałaś swojego chłopaka. Min Yoongi'ego.

-Mogłabyś mnie poprosić przecież o pomoc. - powiedział z troską w głosie.

-Ostatnio jak byłam chora dzwoniłeś po Jina... - odpowiedziałaś.

-Dawno i nie prawda. - fuknął.

Na ten gest lekko się zaśmiałaś, a on widząc poprawę twojego nastroju sam także się uśmiechnął.

Po chwili podniósł cię, a ty zaczęłaś krzyczeć lekko przestraszona :

-C-Co ty robisz ?!

-Zanoszę cię z powrotem do naszej sypialni. Masz się wyspać, a później dostaniesz leki. - rzekł .

Ty lekko speszona wtuliłaś się w niego i sama nie wiesz kiedy zasnęłaś.

***

Gdy wstajesz pod wieczór to czujesz, że masz zatkany nos, katar i prawdopodobnie gorączkę.

Opatulona kołdrą schodzisz powolutku na dół, trzymając się poręczy.

Na kanapie siedział twój ukochany przeglądając coś w tym czasie na tablecie. Chciałaś do niego się powoli zakraść się od tyłu, by go przestraszyć. Zawsze gdy tylko miałaś taką okazję, gdy byłaś zdrowa to ją wykorzystywałaś. No ale... Teraz byłaś chora.

Idąc zachaczyłaś nogą o coś i tym razem lecąc w dół "pocałowałaś się" z podłogą, ponieważ nikt cię nie mógł uratował.

Raper, który po usłyszeniu donośnego huku od razu skierował wzrok na twoją osobę, po czym podbiegł do ciebie, by pomóc ci się podnieść.

-Nic ci nie jest skarbie ? - spytał przestraszony.

-N-nie... - odpowiedziałaś.

-Dobrze chodź teraz do kuchni. Zrobię ci herbatę z miodem. - rzekł.

Poczłapałaś za nim wprost do wcześniej wymienionego pomieszczenia. Zajęłaś miejsce przy stoliku koloru białego i czekałaś na swoją herbatkę.

W szybkim tempie opróżniłaś kubek i przyjęłaś leki po czym poszłaś się uwalić na kanapie. Zaraz po tym dołączył do ciebie twój chłopak i zaczęliście oglądać twój ulubiony film, który właśnie leciał w telewizji.

Krótko mówiąc wieczór mimo choroby spędziłaś w miłej atmosferze wraz z osobą, którą kochasz nad życie.