Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Soul x Reader

No zamówienie od skaasia

Chodzisz już od dwóch lat do tej samej klasy z Soulem. Już od jakiegoś czasu ci się podoba. Starasz się nie rzucać ludziom zbytnio w oczy, ponieważ w porównaniu do Black Stara nie lubisz jak wszyscy w koło paczą na ciebie lub o tobie rozmawiają. Takie sytuacje cię dość onieśmielają. Twoim jedynym marzenie jest, by chłopak twoich marzeń ( czyt. Soul )zabrał cię na randkę i nawet  nie podejrzewałaś, że to może się spełnić.

Aktualnie siedzisz wraz ze swoją przyjaciółką Maką . Rozmawiacie o mandze, której za kilka dni ma być premiera i nie możecie się doczekać, aż ją kupicie.

-Maka Black Star cię wszędzie szuka i prosi, żebyś do niego przyszła - mówi nie wiadomo skąd wzięty się Soul.

-Ech... Czego on może chcieć... [twoje imię] możesz  zaczekać chwilę ? - spytała.

-Jasne - odpowiedziałaś.

Po tym patrzyłaś na oddalającą się sylwetkę dziewczyny. Siedziałaś w ciszy, którą przerwał obiekt twych westchnień.

-A tak przy okazji [twoje imię] nie chciałabyś się dziś ze mną przejść ? Chodzimy do klasy razem już od dwóch lat, a nadal cie za dobrze nie znam.

Zastanawiałaś się chwilę. Po czym się zgodziłaś. Po lekcjach poszłaś do domu, by się jakoś ładnie ubrać. Założyłaś [kolor], przewiewną sukienkę i wyszłaś, bo zostało ci już mało czasu, a nie masz się zamiaru spóźnić. Czekałaś chwilę. 

-To gdzie idziemy... - spytałaś nie śmiało.

-Zobaczysz. Poczekaj chwilę. -odpowiedział po czym związał ci oczy szalikiem.

Szliście przez około dwadzieścia minut w ciszy. Przez całą drogę prowadził cię za rękę przy czym się rumieniłaś. Na miejscu chłopak zdjął ci szal i ujrzałaś przepiękne jeziorko.

-Tu jest przepięknie - rzekłaś.

-Hah. Wiedziałem, że ci się spodoba. - odpowiedział.

Siedzieliście i rozmawialiście, lecz nagle zaczął padać deszcz. 

-Może pójdziemy do mnie mieszkam blisko. - zaproponowałaś.

Zgodził się. Zaczęliście biec truchtem, lecz w połowie drogi byłaś już calusieńka mokra, a z powodu założenie cienkiej sukienki na dodatek zaczęłaś się trząść z zimna. Soul gdy to zauważył zdjął swoją bluzę i zarzucił ją na ciebie. Posłałaś mu za to szczery, nieśmiały uśmiech. Na miejscu gdy weszliście zaprowadziłaś go do kuchni po czym powiedziałaś :

-Rodziców nie ma w domu gdyby co. Chcesz soku [rodzaj soku] ? - po czym sama wzięłaś łyka z szklanki.

Do słownie po sekundzie chłopak cię pocałował namiętnie. Gdy zabrakło wam powietrza i oderwaliście się od siebie powiedział śmiejąc się :

-Możesz nalać. Nawet dobry.


Mam nadzieję, że shot się podobał. Zrobiłam specjalnie na koniec weekendu :D. Jak myślę teraz, ze jutro muszę iść do szkoły to coś mi się w brzuchu przewraca. Teraz jedynie muszę przetrwać zbliżającą się wywiadówkę, która odbędzie się za miesiąc i dotrwać do ferii zimowych, które mam na samym końcu (chyba...) xD

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro