Cobra x Reader
Na zamówienie dla skaasia
Razem ze swoimi przyjaciółmi z Fairy Tail brałaś udział w walce z Oracion Seis związanej z zegarem. Nagle na waszej drodze stanął Cobra. Uprzedziłaś towarzyszy, że się niem zajmiesz. Od bardzo dawna marzyłaś tylko o walce z nim. Podczas wymiany zaklęć zaczęłaś się mu przyglądać.
~Nawet przystojny... - pomyślałaś.
-Słyszę cię - powiedział uśmiechając się w twoją stronę.
Mimowolnie spaliłaś buraka.
~ Boże, ale jestem głupia... - skarciłaś się w myślach.
-Tego bym nie powiedział. - rzekł.
No tak to też słyszał.
-Dlaczego tak uważasz ? - spytałaś.
-Jest wiele powodów, ale ci ich nie powiem. - odpowiedział.
-Czemu ? - spytałaś jednocześnie potykając się o coś.
Upadając dodatkowo pewnie głową uderzyłaś się w coś, bo zemdlałaś.
Po obudzeniu się poczułaś mocny ból głowy oraz, ze leżysz no kogoś kolanach. Lekko uchyliłaś powieki i spojrzałaś na tymczasową swoją poduszkę. Ujrzałaś Cobrę patrzącego gdzieś.
~Heh poudają jeszcze, ze jestem nie przytomna. Ciekawe co zrobi.
Tak właśnie układałaś w swoim mózgu plan, lecz nagle usłyszałaś.
-Pamięć to ty na serio masz słabą skoro nie możesz zapamiętać, że cię słyszę. - powiedział lekko się uśmiechając i spoglądając ci w oczy.
Po chwili jego głowa zaczęła schylać się w dół jednocześnie po dwóch sekundach łącząc wasze usta w pocałunku. Przerwaliście go dopiero jak waszej dwójce zabrakło powietrza. On objął cie ramieniem i przytulił do siebie.
Jej ! U mnie jutro zaczynają się ferie ! W końcu będę mogła odpocząć i mieć jednocześnie więcej czasu na pisanie. XDD
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro