Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

14{

*P.O.V. BLUEBERRY*

- J-ja...

Ja boje sie to powiedzieć!

- Ty...?

Nie dam rady! Boje sie! Cholernie sie boję!

- Ciesze sie źe jesteś przy mnie...

Nie dałem rady.... dlaczego musiałem stchurzyć?

- Zawsze przy tobie będę...

Pocalował mnie w czółko

On jest taki kochany...

Cóź, może następnym razem powiem mu o swoich uczuciach. Bo wtedy na pewno sie uda!

- Pójdziemy gdzieś?

- Jasne, czemu nie?

*TIME SKIP*

Siedzimy nad klifem w Outertale

Dust sam zaproponowal abyśmy tu przyszli, naprawde wybral dobre miejsce

Siedzimy obok siebie patrząc sie w gwiazdy, miliony gwiazd

Jest naprawdę miło...

Chciałbym tak codziennie...

Jednak coś, a raczej ktos musial nam przerwać ta słodką chwilę

- Yo yo radykalne ziomeczki!

A myslałem źe on tylko Errorowi wchodzi w paradę!

- Uh..... serio? Ty? Dlaczego? Czy wszystkim musisz uprzykrzać życie?

- To moja praca ziom ziomalski

- Fresh blagam czy chociaż raz możesz nie psóć komukolwiek tak cudownej chwili?

- dobra skoro nie chcecie aby zajebisty Fresh tu byl to ja sie zywam...
.
.
.
Grzesznicyyyyyyyyyyyyyyyyyyy- mowiac ostatnie slowo znikał w krzakach

Gdy tylko zniknąl skończyl przedłużać slowo..

Ale... dlaczego akurat "grzesznicy"?

- GRZESZNICY!

wystraszylem sie i podskoczylem zamykana oczy

Fresh szybko zniknął

Kiedy tylko uchyliłem oczka, spostrzeglem że siedze na kolanach Dusta

Dusty mnie przytulił i zaczął glaskac patrzac w gwiazdy

To jest ten momęt! Moge mu w końcu o tym powiedzieć!

- Dust...?

*P.O.V. DUST*

- Dust...?

Spokrzałem na jagódkę

- Tak Blue?

- Chciałbym ci cos powiedzieć...

Ciekawe co takiego.... z chęcia to uslysze

- Mów śmiało

Lekko sie uśmiechnąłem

Blue wziąl głęboki wdech

- J-ja....
















































































....Kocham cię...

Moja dusza zaczęla bic jak szalona, całą moja twarz pokrył fioletowy rumieniec

- Ja ciebie też...

Nie wytrzymałem i pocałowałem go czule

Ta chwila mogłaby trwać w nieskończoność.

Wszystko jest idealnie... a w szczególności.... Blue...

Musze go chronić. Nie dam go skrzywdzić.

Ja... kocham go za bardzo. Ponad życie.

Nasz pocalunek był dlugibi czuły. Po paru minutach odkleiliśmy sie od siebie i wróciliśmy do patrzenia w gwiazdy

Jest swietnie

Co mogłoby pójsć nie tak?

/////

Oj dużo Dusty ;3

W końcu sie doczekaliście pocałunku :D

Kolejny rozdział, ostatni z maratonu... wiecie, że z książki dustberry, jeszcze kilka innych ksiażek

Fajny początek roku szkolengo co nie? Takie powrócenie do starych książek...

Cóż, nie przedłużam

Bayo

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro