Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

6

*Laura*

Jedziemy już ponad pięć godzin - mam dość ! Malwina siedzi obok mnie i słuchając muzyki miętoli ten swój wisiorek . Nie mogę się doczekać , aż dojedziemy na miejsce - plaża i opalanie cały dzień . No i oczywiście spotkanie z moim nowym chłopakiem . Po wakacjach ma się przeprowadzić , żeby być bliżej mnie . Nie wiem o nim zbyt dużo , ale podobno ma kasę , a według wszystkich dziewczyn jest nieziemsko przystojny . Do tego wszystko jest już ustalone . Nic więcej mi na razie nie potrzeba .

*Malwina*

Już dojeżdżaliśmy na miejsce . Otworzyłam okno i poczułam zapach morza . Laura siedziała obok ze skwaszoną miną . Pewnie miała chorobę lokomocyjną . Tak jak ja .
Po jakiś dwudziestu minutach naszym oczom ukazał się hotel . Był on w pełni wyposażony , ale od strony morza zbudowany był prosto . Duże balkony z widokiem na zachód słońca i piękne pokoje . Weszliśmy do hotelu żeby się zameldować .

Rodzice poszli przodem , więc mi przypadł ,,zaszczyt" wniesienia walizki Laui na piętro . Taaa.... walizki , torby , plecaka , worka i siatek na buty . Torebkę wzięła sama .

- Jaka pomocna - pomyślałam
Wtaszczyłam nasze bagaże na drugie piętro , gdzie pod numerem 3 znajdował się nasz pokój . Laura zapewne siedziała tam już jakieś piętnaście minut i gawędziła ze swoim chłopakiem. Weszłam do pokoju i gdy go zobaczyłam walizka wypadła mi z ręki , i z hukiem zleciała po schodach .

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro