Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

3


Z błogiego stanu szczęścia wyrwał mnie krzyk ze schodów .

- Zawołaj szofera ! Jutro impreza , mam zamiar jechać na zakupy - usłyszałam dziewczęcy głos .
- Laura ! Zejdź na dół się przywitać ! - krzyknął mężczyzna w odpowiedzi .

Usłyszałam tupot obcasów na schodach i po chwili ujrzałam moją nową siostrę . Jej ciemno-brązowe włosy opadały falami na ramiona . Ubrana była w crop-top i , jak na mój gust , o wiele za krótką spódniczkę . Była mocno umalowana i przewyższała mnie prawie o głowę , co było pewnie zasługą jej niebotycznie wysokich obcasów .

- W końcu zatrudniłeś sprzątaczke ? - jej głos wyrwał mnie z zamyślenia .
- He-eej jestem Malwina - to jedyne co w tej chwili byłam w stanie wyksztusić . W tym czasie zauważyłam , że mężczyzna poczerwieniał na twarzy .
- Laura zachowuj się ! - wrzasnął tak , że aż mnie bebęnki w uszach zabolały - to nie jest żadna sprzątaczka ! Żadna pokojówka , której ci nie brakuje ! To twoja siostra do cholery ! - to ostatnie zdanie było mniej słyszalne , ponieważ zagłuszyć je krzyk Laury .
- Siostra ?! Nie chcę żadnej siostry !!! Zawsze byłam sama i było mi z tym dobrze ! Nie chcę żeby jakaś obdartuska plątała mi się po domu ! - krzyknęła jeszcze , po czym wyszła trzaskając głośno drzwiami . Znowu byłam bliska płaczu . Lecz tym razem to nie były łzy szczęścia .

***

Próbowałam się nie rozpłakać, gdy pan Robert prowadził mnie do mojego pokoju . Sąsiadował on z pokojem Laury .
- Dziękuję ! Dziękuję ! - cieszyłam się w duchu , że nie dziele go z moją przyszłą siostrą. Wiem - jestem okropna , że tak myślę , ale uważam że ona cieszy się tym tak samo , albo nawet bardziej niż ja .
Mój pokój był śliczny . Dwa razy mniejszy od pokoju Laury , za to o wiele przytulniejszy . Przy drzwiach stało biurko i wieża , a obok niej wielki stos płyt . Od klasyk rock'a do współczesnych wykonawców pop . Po prawej stronie stało dwuosobowe białe łóżko ze stosem różnej wielkości błękitnych poduszek . Obok łóżka było wyjście na malutki balkonik , na którym znajdował się fotel i stolik do kawy .
- Idealne miejsce do czytania - pomyślałam od razu spojrzawszy w tamtą stronę.
I wisienka na torcie - ściana naprzeciw łóżka była cała zapełniona książkami , głównie Jacqueline Wilson . Po dokładnym obejrzeniu pokoju , wreszcie naprawdę poczułam się tu jak w domu . Nie obchodziło mnie co Laura ma na mój temat do powiedzenia .

Ten pokój był stworzony dla mnie .

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro